Polska poza Europą to ta sama Polska lat 90-tych XVIII wieku: opuszczona, słaba, zależna, wykrwawiona – przestrzegał dziś pod pomnikiem Niepodległości burmistrz Robert Pawłowski. W rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja przypomniał także, że trójpodział władzy w państwie otrzymaliśmy w testamencie po tym jednym z najbardziej postępowych aktów prawnych ówczesnego świata.
– Konstytucja 3 maja rozświetliła na krótko, ale z jaką mocą, mrok, który ogarnął Rzeczpospolitą Obojga Narodów. To potężne państwo, które przez wieki było przedmurzem Europy, które czerpało z kultury europejskiej, ale i zasilało ją swoim potencjałem, upadało. Pogrążało się przede wszystkim pod naporem waśni, partykularnych interesów, wewnętrznych zdrad, korupcji, nepotyzmu… I mimo kolejnych nawałnic, wojen domowych, otrzeźwienie nie przychodziło. Konfederacja Barska i pierwszy rozbiór Rzeczpospolitej mogły być punktem zwrotnym. I dla wielu patriotów były. Wielu światłych obywateli Rzeczpospolitej Obojga Narodów, którzy stali do tej pory po przeciwnych stronach, postanowiło dla ojczyzny ratowania podjąć wspólny wysiłek jej naprawy, usiadło do stołu i zaczęło ze sobą rozmawiać. Konstytucja 3 maja to efekt tej współpracy ponad podziałami. Król Stanisław August Poniatowski, Ignacy Potocki, Hugo Kołłątaj, Adam Stanisław Krasiński, Stanisław Małachowski stworzyli pierwszy w Europie i drugi na świecie akt, który mimo wielu niedoskonałości, jeśli oceniać go z dzisiejszej perspektywy, był jak na owe czasy nowatorski. Na tyle postępowy, że w oczach wielu władców europejskich stanowił zagrożenie dla istniejącego porządku świata, zachwianego już przecież przez toczącą się rewolucję we Francji – przypomniał w swoim przemówieniu burmistrz Złotoryi.
Uchwalona 232 lata temu Konstytucja, choć nie wyzwoliła chłopów spod niewoli szlachty i duchowieństwa, choć nie uczyniła mieszczan równymi szlachetnie urodzonym, choć ugruntowała panowanie jednej religii, to wprowadzała jednak szereg rozwiązań prawnych regulujących w nowoczesny sposób ustrój państwa polskiego. Przede wszystkim mowa tu o trójpodziale władzy na ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą – każda z nich miała określone uprawnienia i nie mogła ingerować w działania pozostałych. Do tego ustawa zasadnicza z 1791 r. zrównała prawa osobiste mieszczan i szlachty oraz stawiała chłopów pod ochronę państwa. Zniosła też liberum veto i zmieniła ustrój na monarchię dziedziczną ograniczoną jednak znacznie na rzecz parlamentu. Do tego gwarantowała odpowiednią pozycję dla wojska.
– Ten płomień, który rozpalił serca obywateli Rzeczpospolitej Obojga Narodów, został po zaledwie 448 dniach ugaszony, przy dużym udziale tych samych obywateli. Był jednak dla kolejnych pokoleń drogowskazem, testamentem spisanym przez ostatnie pokolenie niepodległego państwa. Testamentem zawierającym pamięć, ale też przesłanie na przyszłość – nadzieję, że Rzeczpospolita się odrodzi. Ta pamięć i nadzieja pozwoliły po przeszło wieku niebytu na odrodzenie Polski i Litwy. A po kolejnych dziesiątkach lat ten sam testament Konstytucji 3 maja sprawił, że Polska i Litwa wróciły tam, gdzie ich miejsce – do rodziny państw europejskich. To szczególnie ważne dzisiaj, gdy pojawiają się głosy, żeby Rzeczpospolita tę rodzinę opuściła. Polska poza Europą to ta sama Polska lat 90. XVIII w.: opuszczona, słaba, zależna, wykrwawiona… Pamiętajmy o tym dziś, w rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja, i każdego dnia – podkreślał i apelował Pawłowski.
Przemówieniu burmistrza przysłuchiwała się niewielka grupa złotoryjan, którzy przyszli przed południem na starówkę, by uczestniczyć w uroczystych obchodach święta narodowego. Przy dźwiękach pieśni „Witaj majowa jutrzenko” złożyli kwiaty pod pomnikiem Niepodległej.
Wśród zgromadzonych byli także artyści, którzy wystąpią dziś w ZOK-u podczas 3-majowego koncertu zatytułowanego „Piosenki biało-czerwonej”. Przypomnijmy, że zacznie się on o godz. 17, a wezmą w nim udział Barbara Droździńska, Agnieszka Babicz, Aurelia Sobczak, Marek Ravski i prof. dr hab. Stanisław Górka.