Niestety Górnik Złotoryja przegrał u siebie mecz z Apisem Jędrzychowice 0:2.
Przed spotkaniem obie drużyny posiadały taką samą liczbę punktów w tabeli 4. ligi dolnośląskiej (zachód). Nasi goście plasowali się jednak o jedno oczko wyżej, zajmując 6 miejsce. Wygrana złotoryjan dałaby nam awans o minimum 1 pozycję (o więcej, gdyby Łużyce i Odra przegrały swoje mecze). Niestety zakończyło się przegraną Górnika i pozostaniem na 7 miejscu.
Jak mecz swojej drużyny ocenia grający trener Krzysztof Kaliciak? – Myślę, że w tym meczu nie zasłużyliśmy na porażkę. W pierwszej połowie zabrakło skuteczności. Stworzyliśmy sobie dużo sytuacji, w tym dwie 100-procentowe. Jeżeli którąś byśmy wykorzystali, to mecz potoczyłby się inaczej. Apis to bardzo specyficzna drużyna, która nawet jak gra słabiej to cały czas jest groźna. Pokazała to zarówno w spotkaniu z Prochowiczanką, jak i u nas. W sporcie czasami potrzebna jest odrobina szczęścia i w tej sytuacji, gdzie Apis strzela pierwszą bramkę z rzutu wolnego, po rykoszecie od naszego zawodnika, to szczęście dopisało im. Musimy poprawić skuteczność, bo od początku sezonu jest na niskim poziomie. Po zmianie czasu w końcu możemy potrenować na boisku i mam nadzieję, że to zaprocentuje w kolejnych spotkaniach – mówi trener.
fot. z profilu FB Górnika/tabela ze strony 90minut.pl