Śniadanie biznesowe z marszałkiem Dolnego Śląska zamieniło się w lunch. Lunch bez marszałka, bo Cezary Przybylski ostatecznie do Złotoryi na spotkanie z przedsiębiorcami nie dojechał. Przysłał natomiast kilku swoich urzędników i specjalistów ze spółek należących do samorządu województwa i zajmujących się wsparciem biznesu. Dostali zadanie oswojenia złotoryjskich biznesmenów z funduszami europejskimi i pozyskania ich poparcia dla projektu ustawy w sprawie dobrowolnego ZUS-u dla przedsiębiorców.
– To spotkanie wpisuje się w cykl, który zainicjowaliśmy miesiąc temu z pracodawcami z Polskiej Miedzi. Ma przybliżyć państwu możliwości wsparcia waszych działalności z funduszy europejskich – tłumaczył burmistrz Robert Pawłowski, witając gości.
– Trochę tych pieniędzy na Dolny Śląsk trafi. Aż 11 mld w złotówkach – podkreślał Krzysztof Maj, który na spotkaniu reprezentował zarząd województwa dolnośląskiego. – W trakcie negocjacji tych środków z Komisją Europejską mieliśmy spotkania z przedsiębiorcami. Bardzo wielu z nich mówiło wtedy, że fundusze europejskie nie są dla nich, że tego do końca nie rozumieją, chociażby przez te wszystkie skróty w nazwach. Stwierdziliśmy, że trzeba zrobić taką akcję informacyjną mówiącą o tym, że te środki są dla wszystkich: i dla samorządów, i dla przedsiębiorców, a zwłaszcza małych i średnich. Wierzymy, że mały i średni biznes nakręca gospodarkę naszego regionu, że firmy rodzinne związane z Dolnym Śląskiem są solą naszej gospodarki, bo raczej stąd nie wyjedziecie, gdy będzie trudno, tak jak to się dzieje w przypadku dużych graczy rynkowych.
Przedsiębiorcy otrzymali przy wejściu koperty, w których znajdowała się informacja o tzw. „dziesiątce rzecznika”. To pakiet zmian w przepisach, które zaproponował Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców i które mają sprawić, że warunki prowadzenia działalności gospodarczej staną się bardziej stabilne. Samorząd województwa zaangażował się w zbieranie podpisów pod tym projektem, więc w kopertach były również listy poparcia do wypełnienia.
– To jest drugi powód naszego dzisiejszego spotkania. Bycie przedsiębiorcą w Polsce to duże wyzwanie i taki trochę survival. Ale jest rok wyborczy, to dobry okres, żeby przedsiębiorcy upomnieli się o swoje prawa. Rzecznik przygotował pakiet składający się z 10 rozwiązań, które mają dać m.in. równe prawo przedsiębiorcom wobec kontroli. Takim testem, przedsiębiorcy chcą się zintegrować i zawalczyć o swoje, jest pomysł dobrowolnego ZUS-u dla małych i średnich przedsiębiorstw. Chodzi o to, żeby właściciel firmy, który i tak nie wierzy w emeryturę ZUS-u, miał do wyboru: czy chce te składki nadal płacić czy w jakiś inny sposób oszczędzać na emeryturę. To projekt, który ma trafić do parlamentu, ale do tego trzeba co najmniej 100 tys. podpisów. Gdyby każdy z państwa pozyskał poparcie 10-15 i dostarczył nam listę, to wyślemy z Dolnego Śląska dosyć dużą paczkę podpisów i wesprzemy tę inicjatywę uchwałodawczą. Pokażemy w ten sposób siłę przedsiębiorców, że stanowią liczną grupę, liczącą się w kontekście wyborów – tłumaczył Maj.
Fundusze europejskie nie są niczym strasznym – przekonywał złotoryjskich przedsiębiorców Mariusz Michałowski. – Te środki ukierunkowane są przede wszystkim na to, co nowoczesne, czyli na cyfryzację, ekologię, rozwój, przebranżawianie się, rozszerzanie swojego portfela usług lub zmianę technologii produkcji – mówił dyrektor Wydziału Informacji o Funduszach Europejskich w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Dolnośląskiego, pokazując jednocześnie na przykładach, że w poprzedniej perspektywie finansowej ze środków unijnych skorzystały nie tylko firmy z Wrocławia, ale także mniejszych dolnośląskich miejscowości.
O istniejących obecnie możliwościach wsparcia małych i średnich przedsiębiorstw, m.in. w formie pożyczek czy poręczeń, opowiedzieli przedstawiciele Wrocławskiej Agenci Rozwoju Regionalnego, Dolnośląskiego Funduszu Gospodarczego, Dolnośląskiej Agencji Współpracy Gospodarczej oraz legnickiej Agencji Rozwoju Regionalnego Arleg.
Organizatorzy spotkania, w którym uczestniczyli także samorządowcy ze Złotoryi i okolic, postawili na krótkie prezentacje, sygnalizujące tylko pewne zagadnienia, stąd część oficjalna nie trwała nawet godziny. Więcej można było się dowiedzieć w kuluarach, przy lunchu i kawie, gdzie przedstawiciele instytucji otoczenia biznesu odpowiadali na konkretne pytania przedsiębiorców.
Prezentacje z wczorajszego spotkania w Gold Hotelu dostępne są TUTAJ.