W sobotę piłkarze Górnika Złotoryja rozegrali pierwsze spotkanie rundy rewanżowej. Mecz z Prochowiczanką zakończył się bezbramkowo.
Złotoryjan od rywali dzieliło (i po remisie nadal dzieli) 8 punktów. Po meczu zwiększyła się niestety odległość jeśli chodzi o miejsca w tabeli 4. ligi dolnośląskiej (zachód). Zawodnicy z Prochowic nadal okupują pozycję wicelidera, jednak nasza drużyna spadła z 6. na 7. miejsce.
Niespodziewanym remisem (1:1) zakończył się pojedynek lidera (Karkonosze Jelenia Góra) z drużyną BKS Bobrzanie Bolesławiec, której dorobek punktowy przed spotkaniem był prawie o połowę mniejszy niż najlepszej ekipy w tabeli.
Wróćmy jednak do naszej drużyny. Jak spotkanie ocenia grający trener Krzysztof Kaliciak? – Pierwszy mecz na naturalnym boisku, po tak długiej przerwie, jest często niewiadomą. Graliśmy z zespołem, który w zimie pozyskał 7 jakościowych zawodników, a wcześniejszą kadrę już miał dobrą, dlatego to oni byli faworytem tego meczu. Z przebiegu sytuacji bramkowych myślę, że remis jest wynikiem sprawiedliwym, ale to my mieliśmy piłkę meczową w 83. minucie. Przyjmujemy punkt z pokorą i skupiamy się na kolejnym meczu – mówi trener.
W barwach Górnika zaprezentowali się: Piotrowski, Olewnik, Maliutin, Kaliciak, Nowosielski, Ziółkowski, Baszczak, Dudzic, Kufel, Franczak, Małecki, Bozhenko, Kułakowski, Poparda.
fot. e-legnickie.pl