Dziś rano na pl. Reymonta w Złotoryi samochód potrącił yorka. Pies miał szczęście – w pobliżu przejeżdżała drogówka. Policjant, który zauważył poturbowane zwierzę, zaopiekował się nim do czasu, aż trafiło do weterynarza.
Pies wbiegł na jezdnię i został potrącony przez przejeżdżający samochód. Do zdarzenia doszło ok. godz. 9.30.
– Funkcjonariusz Referatu Ruchu Drogowego natychmiast zatrzymał radiowóz, żeby pomóc rannemu zwierzęciu, które w wyniku uderzenia stało się bardzo agresywne i nieufne wobec obcych ludzi. Powiadomił o tym fakcie straż miejską, dzięki której piesek trafił pod opiekę weterynarza – relacjonuje st. post. Dominika Kwakszys, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi.
Właściciela psa nie było na miejscu zdarzenia. Policjanci i strażnicy miejscy rozpowszechnili informację o potrąceniu. Wiadomość dość szybko dotarła do właściciela, bo w ciągu kilkudziesięciu minut przyjechał do lekarza i odebrał swojego pupila. Pojawił się też na komendzie policji, by podziękować funkcjonariuszowi, który uratował psa.