Dziś na autostradzie pomiędzy Legnicą a Wrocławiem wprowadzono dodatkowe zakazy wyprzedzania dla tirów. Zapowiedział je wczoraj na konferencji prasowej wojewoda Marek Hreniak. Nowe znaki mają ograniczyć liczbę wypadków i stłuczek na dolnośląskim odcinku A4 i ułatwić poruszanie się po niej. Kiedy dojazd ze Złotoryi do stolicy województwa doczeka się rozbudowy o trzeci pas?
Stałe znaki zakazu wyprzedzania przez samochody ciężarowe zostaną wprowadzone na odcinku pomiędzy węzłami Kostomłoty a Gościsław na obu jezdniach oraz pomiędzy węzłami Udanin a Budziszów na jezdni północnej – informuje Dolnośląski Urząd Wojewódzki we Wrocławiu.
Dotychczas zakaz obowiązywał pomiędzy Pietrzykowicami a Wądrożem Wielkim (z przerwami) oraz na wzniesieniu przed Legnickim Polem. Na terenie powiatu złotoryjskiego ciężarówki nie mogły wyprzedzać na podjeździe przy węźle Lubiatów. Od dzisiaj cały ten odcinek drogi zostaje uszczelniony i łączna długość ograniczeń wyniesie ponad 40 km.
Celem wprowadzenia zakazów jest zwiększenie bezpieczeństwa uczestników ruchu na dolnośląskim odcinku A4, zmniejszenie liczby wypadków, zminimalizowanie powstających zatorów na odcinku pomiędzy Wrocławiem a Legnicą oraz usprawnienie ruchu samochodów osobowych.
Jak podaje portal TuWrocław.com, we wtorkowej konferencji prasowej oprócz wojewody dolnośląskiego Pawła Hreniaka uczestniczyła też dyrektorka GDDKiA Wrocław Lidia Markowska. Oboje zapowiedzieli, że po 2023 r. powstanie trzeci pas autostrady A4 na odcinku Wrocław-Legnica. Rząd będzie starać się o dofinansowanie unijne tej inwestycji, która może kosztować nawet ok. 3 mld zł.
O tym, że odcinek autostrady z Legnicy do stolicy województwa jest w tej chwili bardzo obciążony ruchem, w Złotoryi i okolicach nie trzeba nikogo specjalnie przekonywać. Liczba aut i przeciągające się manewry wyprzedzania przez ciężarówki utrudniają płynne poruszanie się. Na problem rozbudowy A4 od wielu miesięcy zwracają uwagę samorządowcy, w tym burmistrz Złotoryi Robert Pawłowski, którzy prorokują paraliż komunikacyjny tej części Dolnego Śląska, zwłaszcza gdy ruch na A4 jeszcze się wzmoże po oddaniu do użytku trasy S3. Stąd m.in. pomysł reaktywacji kolei z Jeleniej Góry przez nasze miasto i Legnicę do Wrocławia, który promują przede wszystkim włodarze Złotoryi i Lwówka Śląskiego. Miałaby się ona stać alternatywą komunikacyjną z chwilą, gdy rozpocznie się poszerzanie A4.
(fot. Dolnośląski Urząd Wojewódzki we Wrocławiu)