Czas na ortograficzne święto w Złotoryi. Już jutro po raz ósmy napiszemy Złote Dyktando. Nie trzeba się wcześniej zapisywać – wystarczy przyjść, usiąść w ławce i napisać podyktowany tekst. Na najlepszych czekają Złote Pióra i sława mistrza.
Przypomnijmy: dyktando może napisać każdy od trzeciej klasy szkoły podstawowej w górę. Każdy poza polonistami, zarówno czynnymi w zawodzie, jak i emerytowanymi. Nie trzeba mieszkać, uczyć się ani pracować w Złotoryi – czekamy na miłośników poprawnej polszczyzny z innych miast.
Z czym trzeba przyjść na konkurs? W tym roku obowiązkowo z dobrym humorem, bo dyktando będzie „na wesoło”. A także z czymś do pisania (długopisem lub piórem). O papier nie musimy się martwić, bo dostaniemy go od organizatorów.
Ci, którzy zdecydują się wziąć jutro ortograficznego byka za rogi, mogą walczyć nie tylko o tytuł mistrza ortografii, ale także o prymat w kategorii rodzinnej – o ile przyprowadzą ze sobą mamę, tatę, babcię, dziadka, siostrę, brata, kuzynostwo czy wujostwo. Konkurencja rodzinna nie ogranicza liczby osób piszących dyktando, ale musi być przynajmniej dwóch członków rodziny. Warunkiem udziału w kategorii rodzinnej jest wpisanie przez każdego uczestnika konkursu pozostałych osób z rodziny na karcie dyktanda.
W jutrzejszym dyktandzie mogą wziąć udział mistrzowie z 2015 r. Ci z 2016 i roku ubiegłego napisać mogą, ale ich wyniki będą brane pod uwagę tylko w kategorii rodzinnej. Chyba że w ciągu dwóch ostatnich lat zmienili grupę wiekową – wtedy o tytuł mistrza Złotego Dyktanda mogą walczyć w nowej kategorii.
Wyniki ogłoszone zostaną podczas gali VIII Złotego Dyktanda, która odbędzie się w sobotę 20 października. Organizatorzy zaprosili na nią Jerzego Kryszaka, więc – będzie zabawnie. Ale śmiechu przecież nigdy za wiele.