Straż miejska ujęła mężczyznę od dłuższego czasu poszukiwanego przez policję. Wpadł, bo zaczął się awanturować w Rynku o porcję jedzenia.
Do tego nietypowego zdarzenia doszło podczas Dni Złotoryi. 44-letni złotoryjanin przyjechał na święto miasta z Norwegii, gdzie przebywał od jakiegoś czasu. W sobotnie popołudnie biesiadował w Rynku. W którymś momencie nie spodobała mu się jednak obsługa jednego ze stoisk gastronomicznych.
– Twierdził, że nie są zachowane standardy sanitarne i że został oszukany na wielkości porcji. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Wywiązała się ostra dyskusja, więc interweniowaliśmy – mówi Jan Pomykała, komendant złotoryjskiej straży miejskiej.
Jeden ze strażników rozpoznał w mężczyźnie człowieka, który znajdował się na liście osób poszukiwanych do osadzenia w zakładzie karnym. Awanturnika, który domagał się atestów i pozwoleń dla stoiska gastronomicznego, funkcjonariusze straży zaprosili do swojej siedziby. W tym czasie powiadomiona już została policja. Po chwili w strażnicy pojawił się policyjny patrol, który zatrzymał poszukiwanego złotoryjanina i przewiózł go do komendy przy ul. Kościuszki.