250 złotych mandatu otrzymał złotoryjanin, który porzucił swojego psa. Strażnicy miejscy nie mieli dla niego litości.
Do zdarzenia doszło podczas Dni Złotoryi. Mężczyzna przyszedł ze swoim psem na koncert. Było święto miasta, więc chciał się dobrze zabawić. A że psiak mu trochę w tłumie zawadzał, przywiązał go przy pomocy smyczy do znaku drogowego.
Czas płynął, muzyka grała, trunki się lały… W końcu jednak przyszedł moment trudnego powrotu do domu. Złotoryjanin wracał w tak świątecznym nastroju, że… o psie zapomniał.
Straży miejskiej o nieszczęsnym zwierzęciu po zakończeniu imprezy zgłosiła ochrona. Strażnicy zaopiekowali się psem. Właściciel przypomniał sobie o swoim „pupilu” i pojawił się w strażnicy dopiero po dwóch dniach, gdy funkcjonariusze miejscy szykowali się, by wywieźć psiaka do schroniska w Legnicy.
Mężczyzna otrzymał grzywnę w maksymalnej wysokości przewidzianej prawem.
(fotografia poglądowa)