Z odległości kilkunastu kilometrów był widoczny słup czarnego dymu z volkswagena golfa, który palił się na drodze ze Złotoryi do Bolesławca.
Auto zapaliło się w trakcie jazdy, wczoraj w godzinach popołudniowych na odcinku pomiędzy Olszanicą a Iwinami, tuż przy granicy powiatu złotoryjskiego. Pierwsze na miejscu zdarzeniu były jednostki PSP Z Bolesławca i OSP z Warty Bolesławieckiej, po kilku minutach dojechali strażacy ze Złotoryi i Zagrodna. Ratownicy gasili samochód strumieniem piany ciężkiej. Pożar był tak bardzo rozwinięty, że od auta zajęła się sucha trawa w przydrożnym rowie.
Auto miało zamontowaną instalację LPG, co komplikowało akcję gaśniczą. Strażacy musieli chłodzić butlę z gazem, by nie doszło do wybuchu.
Kobieta prowadząca volkswagena doznała niegroźnych poparzeń dłoni. Na miejsce sprowadzono pogotowie ratunkowe, które udzieliło jej pomocy medycznej.
Auto spaliło się doszczętnie. Przyczyną pożaru było najprawdopodobniej zwarcie w instalacji elektrycznej.
(fot. arch. KP PSP)