Żłobek w Świerzawie skończony. Inwestycja kosztowała ponad milion złotych, ale efekt końcowy może się podobać. Właśnie ruszył nabór dzieci do placówki. Rodzice są zadowoleni, bo przynajmniej przez rok żłobek będzie niemal za darmo – dzięki dodatkowym funduszom zewnętrznym, które gmina pozyskała na jego rozruch.
Trudno w to uwierzyć, ale to dopiero drugi żłobek publiczny prowadzony przez gminę na terenie powiatu złotoryjskiego. Do tej pory jedynym tego rodzaju obiektem była placówka w Złotoryi przy ul. Letniej. Nie ma się więc co dziwić, że zakończenie budowy żłobka to w Świerzawie spore wydarzenie. – Wydarzenie historyczne – uśmiecha się burmistrz Józef Kołcz.
Żłobek w powojennej Świerzawie kiedyś ponoć funkcjonował, ale było to już dawno temu. Przez wiele ostatnich lat matki, które rezygnowały z urlopu wychowawczego i wracały do pracy, woziły swoje pociechy do Złotoryi lub Jeleniej Góry, albo szukały opiekunek. W miasteczku i całej gminie był to poważny problem społeczny – wg szacunków miejscowego ratusza, na terenie Świerzawy jest ok. 150 dzieci w wieku „żłobkowym”, czyli takich, które nie ukończyły 3 lat i nie mogą pójść jeszcze do przedszkola.
– Gdy przeprowadzaliśmy ankiety czy rozmawialiśmy z mieszkańcami na temat najpilniejszych inwestycji, żłobek był jednym z tych zadań, które pojawiały się najczęściej wśród postulatów. Przez długi czas jednak w funduszach europejskich nie było środków na budowę tego typu placówek – tłumaczy Józef Kołcz, który jest burmistrzem Świerzawy od 16 lat.
Pieniądze w końcu się pojawiły 2 lata temu w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Dolnośląskiego 2014-2020. Świerzawa zgłosiła swój projekt i w konkursie na inwestycje w infrastrukturę społeczną przeznaczoną do opieki nad dziećmi do 3. roku życia zajęła 1. miejsce. Pod koniec 2016 r. gmina otrzymała 85-procentowe dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego do budowy żłobka.
Im więcej dzieci, tym więcej opiekunów
Inwestycja ruszyła w zeszłym roku, choć nie bez problemów. Władze gminy miały trudności ze znalezieniem wykonawcy – 2 przetargi nie przyniosły rozstrzygnięcia. W końcu zawarły umowę z Przedsiębiorstwem Wielobranżowym OL-ANN z Wałbrzycha w trybie zamówienia z wolnej ręki. Firma zdecydowała się postawić parterowy obiekt o ponad 200-metrowej powierzchni użytkowej za 1,2 mln zł, wraz z wyposażeniem.
Żłobek został wybudowany w gminnym kompleksie oświatowym znajdującym się zaraz na początku Świerzawy, niedaleko stacji kolejowej. Są tu już podstawówka i przedszkole oraz nowa hala gimnastyczna, która stanęła kilka lat temu. Budynek został tak wykonany, by był przyjazny i bezpieczny dla dzieci oraz osób niepełnosprawnych. Ogrzewanie schowane jest w podłodze, a z kranu leci woda o stałej temperaturze 32 stopni C, więc nie ma ryzyka, by maluchy się poparzyły. Parapety znajdują się na takiej wysokości, by przez okno mogły wyjrzeć na dwór nawet najmłodsi podopieczni. W środku są dwie sale dziennego pobytu i z każdej jest wyjście na ogrodzony plac zabaw. Jest też kuchnia mleczna. Żłobek jest podłączony do ekologicznej kotłowni na biomasę zasilającej gminne obiekty, ale może też być ogrzewany pompą ciepła.
Gmina zatrudniła już dyrektora, którym została Dorota Wolska. Kilka dni temu ogłoszony został nabór do placówki na rok szkolny 2018/2019, który potrwa do 24 lipca. Przyjmowane są dzieci od 20. tygodnia życia do lat 3. Do poniedziałku 16 lipca rodzice złożyli 10 podań. Żłobek może przyjąć 30 dzieci. – To obłożenie docelowe. Jeśli do września nie uda się znaleźć takiej liczby dzieci, placówka i tak ruszy po wakacjach. Od tego, jakie będzie zainteresowanie rodziców żłobkiem, uzależniona jest jednak liczba opiekunów, których zatrudnimy. Jeśli znajdą się chętni na wszystkie miejsca, pracę znajdzie 5 opiekunów – tłumaczy burmistrz Kołcz. Gmina zatrudni też pielęgniarkę i główną księgową.
Opieka za pieniądze unijne
Problemów z naborem być nie powinno, bo władze Świerzawy zadbały o odpowiednią zachętę dla rodziców. To opłata za pobyt dziecka w żłobku, która w pierwszym roku funkcjonowania placówki będzie symboliczna. Rodzicie zapłacą tylko 30 zł miesięcznie za posiłki (dostarczane w formie cateringu). W kolejnym opłaty nie będą dużo wyższe. Jest to możliwie dzięki dodatkowym środkom z RPO, jakie gmina pozyskała na rozruch placówki w ramach innego projektu pn. „Nowa szansa – uruchomienie żłobka w Świerzawie”. Jego realizacja ma kosztować 1,29 mln zł, z czego blisko 1,1 mln zł to dofinansowanie z funduszy unijnych. W efekcie przez 2 lata funkcjonowanie żłobka opłacane będzie w głównej mierze ze środków zewnętrznych.
Wśród rodziców ze Świerzawy panuje zresztą przekonanie, że pieniądze wydane na gminny żłobek to dobrze wydane pieniądze. – To duże ułatwienie dla kobiet, które chcą wrócić do pracy i nie mają co zrobić z dzieckiem. Nie zawsze mamy na miejscu dyspozycyjnych dziadków, którzy mogą nam pomóc w opiece. Szkoda tylko, że tak późno władze wpadły na pomysł stworzenia żłobka. Przez tyle lat rodzice z małymi dziećmi musieli radzić sobie własnymi siłami – mówi pani Magdalena, mieszkanka miasteczka, która kilka miesięcy temu urodziła syna.
Rodzice i opiekunowie prawni zainteresowani zapisaniem swojego dziecka do świerzawskiego żłobka powinni dostarczyć karty zgłoszenia wraz z wymaganymi dokumentami do Urzędu Miejskiego w Świerzawie. Kartę zgłoszenia można pobrać ze strony www.swierzawa.pl bądź w Biurze Obsługi Interesanta w UM.