Nie cichną komentarze po ogłoszeniu końcowych wyników egzaminów gimnazjalnych. O ile gimnazjum dwujęzyczne przy Zespole Szkół Ogólnokształcących w Złotoryi może pochwalić się bardzo dobrymi wynikami, o tyle fala negatywnych opinii spadła na gimnazjum przy Zespole Szkół Miejskich w Złotoryi, które wypadło gorzej na testach. Sprawę skomentowała dla nas Danuta Boroch, dyrektorka ZSM.
Gimnazjaliści z ul. Kolejowej zaprezentowali na egzaminach końcowych bardzo wysoki poziom. Wyższy nie tylko niż średnia w powiecie złotoryjskim czy województwie dolnośląskim, ale i w całym kraju. W części humanistycznej z języka polskiego osiągnęli średnią na poziomie 85,7 proc., zaś w historycznej 66,3 proc. To odpowiednio 6 i 5 pkt. więcej niż rok temu. Gorzej poszło im w części matematyczno-przyrodniczej. Z matematyki osiągnęli średni pułap 58,7 proc. (mniej o ponad 3 pkt. w porównaniu do 2016 r.), zaś z przyrody 54,6 proc. (mniej o 4 pkt.). Mimo delikatnych spadków z matematyki i przyrody, są to i tak rezultaty na poziomie Wrocławia. Część językowa to także znakomity wynik, choć nieco gorszy wobec roku ubiegłego. Poziom podstawowy to 87,1 proc. (język angielski) i 91,7 proc. (j. niemiecki), zaś rozszerzony – 74,3 proc. (j. angielski) i 92,5 proc. (j. niemiecki). Przy tym ostanim egzaminie szkoła odnotowała największy spadek, bo rok temu mogła się powchwalić 100-proc. wynikiem.
– Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyników i dumni z naszych uczniów, którzy bardzo ładnie napisali egzaminy – mówi Barbara Mendocha, dyrektor ZSO w Złotoryi.
Jeśli chodzi o miejskie gimnazjum na ul. Wilczej, to wyniki nie prezentują się już tak dobrze. W porównaniu do roku ubiegłego nastąpił spadek średniej z części humanistycznej i przyrodniczej, zaś wzrost z części językowej. W tym roku język polski uczniowie zdali średnio na poziomie 56,9 proc., zaś z historię na 43 proc. Gorzej przedstawiają się z kolei wyniki z części matematyczno-przyrodniczej. Z matematyki uczniowie średnio zdobyli 30,2 proc., zaś z przyrody 39,5 proc. W części językowej na poziomie podstawowym osiągnęli średnią 60,1 proc. (język angielski) i 51,1 (j. niemiecki), zaś na poziomie rozszerzonym 37,2 (j. angielski) i 34,5 proc. (j. niemiecki).
O komentarz dotyczący wyników poprosiliśmy dyrektorkę Zespołu Szkół Miejskich w Złotoryi Danutę Boroch. Przedstawiamy go w nadesłanym oryginale w ramce poniżej.
Gimnazjum im. Valentina Trozendorfa w Złotoryi kończy swoją działalność i od roku szkolnego 2017/2018 aż do wygaśnięcia stanie się częścią Szkoły Podstawowej nr 3 im. Henryka Brodatego. Kolejne jeszcze 2 lata podsumowaniem pracy gimnazjum będą wyniki zewnętrznego egzaminu, które w opinii wielu są jedyną miarą jakości pracy szkoły.
Gimnazjum miejskie rzeczywiście wypadło nie najlepiej na egzaminie, ale o potencjale młodzieży nie świadczą tylko suche i wybiórcze wyniki testów. Niewątpliwie atutem naszej szkoły są języki obce, i tu nie mamy się czego wstydzić, ponieważ gimnazjaliści uzyskali wynik powyżej 60 punktów procentowych, co na tle innych szkół w powiecie złotoryjskim jest wynikiem całkiem dobrym. Jeśli przyjrzymy się wynikom klasy A i B z przedmiotów przyrodniczych, to są nieznacznie tylko niższe od średniej miasta, gdyż obie klasy miały powyżej 40 punktów procentowych. Obie klasy zadowalająco napisały również z języka polskiego, uzyskując wyniki powyżej 60 punktów procentowych.
4 lata temu powstało Gimnazjum na Kolejowej i sukcesywnie rekrutowało część najzdolniejszej młodzieży z miasta i okolicy. W roku szkolnym 2016/2017 do egzaminu gimnazjalnego w Gimnazjum przy Wilczej przystąpiło 55 uczniów. Badania wewnętrze przeprowadzone „na wejściu” w 2014 r. wykazały, że średnia ocen ze świadectw szóstoklasistów była ledwie powyżej 2, a średnia ze sprawdzianu wynosiła 18-20 punktów. Wśród 55 uczniów 15 miało opinię poradni psychologiczno-pedagogicznej. Na 55 uczniów w latach 2014-2017 świadectwo z wyróżnieniem otrzymywało tylko 4 gimnazjalistów. Uważam, że uczniowie nasi odnieśli sukces. Wielu z nich zanotowało znaczący przyrost wiedzy.
Już kilka lat temu modne było tworzenie w złotoryjskich gimnazjach klas dwujęzycznych, gdzie uczniowie pisali testy kompetencji językowych i w pewnym stopniu musieli spełnić określone kryteria, by dostać się do „lepszej” klasy. Ci uczniowie w roku 2013 osiągnęli wyniki z przedmiotów przyrodniczych bardzo zbliżone do wyników tegorocznych absolwentów gimnazjum przy ul. Kolejowej: z matematyki na poziomie 58%, a z przedmiotów przyrodniczych nawet na poziomie 63%.
W tamtych gimnazjach (nr 1 i nr 2) uczyli ich ci sami nauczyciele, którzy teraz uczą w Gimnazjum miejskim. Dowodzi to tylko, że dzięki ich pracy obraz szkoły nie wygląda tak źle, jak jest malowany przez tendencyjne media.
Kiedy się pracuje się z wyselekcjonowaną młodzieżą, bardzo łatwo jest osiągnąć wysokie wyniki na egzaminie. Nauczyciele, w przypadku uczniów bardzo dobrych i dobrych, nie muszą wkładać wiele wysiłku, a postrzegani są jako mistrzowie edukacji. Jak dla mnie, nie sprawdza się opinia, że lokalizacja szkoły w większej miejscowości sprzyja osiąganiu przez uczniów lepszych wyników na egzaminie zewnętrznym, ale sprawdza się opinia, iż dużo lepsze wyniki osiągają tzw. uczniowie „wybrani”.
Od roku pracuję z zespołem nauczycieli, którzy wkładają mnóstwo trudu i wysiłku w nauczanie, a przede wszystkim wychowanie młodych ludzi. Poświęcali swój czas poza pracą dydaktyczną, realizując zajęcia dodatkowe, wycieczki i projekty edukacyjne. Organizowali liczne konkursy szkolne i motywowali gimnazjalistów do wzięcia udziału w konkursach i zawodach zewnętrznych. Uważam, że ten wysiłek nauczycieli nie poszedł na marne. Sukcesem naszych nauczycieli jest ogromna praca wychowawcza wykonana w ubiegłym roku szkolnym – do zera spadła liczba niepożądanych zachowań uczniów. Wszystkie obawy i argumenty, które przedstawiano przeciwko połączeniu szkół, okazały się być bezzasadne. Szkoła stała się otwarta – bez domofonu, wideofonu i niepotrzebnych procedur. Maluchy uczą się obok nastolatków. Jest bezpiecznie! Dla mnie osobiście nie wyniki są jedyną miarą jakości pracy szkoły. Zdecydowanie ważniejsze jest, jakie wartości nabywa uczeń w szkole i kim będzie w przyszłości. Ci uczniowie, którzy skończyli w tym roku szkołę, to dobrzy młodzi ludzie – w większości odpowiedzialni, ułożeni i wrażliwi na potrzeby innych. Jestem przekonana, że kolejne pokolenia uczniów, teraz już szkoły podstawowej, zostaną przez nas wyposażone nie tylko w niezbędną wiedzę i umiejętności, ale także w twardy kręgosłup moralny, tak aby być po prostu DOBRYMI LUDŹMI w zdrowym społeczeństwie.