W niedzielę o godz. 12 Kaczawa miała na złotoryjskim wodowskazie 300 cm głębokości. Ale to nie koniec, bo z gór spływa coraz więcej wody. Służby komunalne zabezpieczyły worki z piaskiem na oczyszczalni ścieków przy pl. Sprzymierzeńców, można też pobrać worki i piasek osobno.
Złotoryjanie mieszkający przy rzece przygotowują się na nadejście drugiej fali powodziowej. Pół godziny temu na Facebooku pojawiła się informacja od mieszkańców, że na ul. 3 Maja potrzebni są jak najszybciej ludzie do pomocy w sypaniu worków do piasku.
Kaczawa w górnym biegu jest jeszcze bardziej niebezpieczna niż w sobotę. Osiągnęła na tyle wysoki stan, że tym razem zalana została oczyszczalnia ścieków w Świerzawie. Mieszkańcy gminy obawiają się teraz o to, że w kranach nie będą mieli wody zdatnej do picia.
Jak informuje złotoryjski sanepid, w Nowym Kościele na osiedlu Krzeniów oraz przy ul. Złotoryjskiej 7 doszło do zalania ujęć wody (studni) i woda pitna jest dowożona mieszkańcom. W pozostałych miejscach nie stwierdzono zagrożeń dla ujęć wody przeznaczonej do spożycia (stan na niedzielę 15 września na godz. 15).