Nie mamy dobry wiadomości dla Złotoryi i miejscowości położonych wzdłuż Kaczawy – rzeka w Świerzawie osiągnęła najwyższy stan w ciągu ostatnich dni. I cały czas rośnie, co zapowiada kolejne podtopienia w dolnym jej biegu. „Potrzebna jest pomoc przy ładowaniu worków piaskiem” – alarmuje burmistrz miasteczka.
O godz. 10:20 na wodowskazie w Świerzawie Kaczawa miała 378 cm wysokości! To o 10 cm więcej niż w najgorszym momencie w sobotnie popołudnie. Stan alarmowy przekroczony jest o 158 cm. Tamtejsza stacja meteorologiczna notuje też w ostatnich godzinach coraz większe opady deszczu. Jak informuje burmistrz Paweł Kisowski, na terenie gminy wylewają praktycznie wszystkie cieki.
„Jeżeli ktoś jest wolny i ma siły, to zapraszam do pomocy w ładowaniu worków z piaskiem pod remizę OSP w Świerzawie” – apeluje na Facebooku.
Władze samorządowe Świerzawy ze względu na trudną sytuację powodziową odwołały w poniedziałek 16 września zajęcia we wszystkich szkołach, przedszkolu, żłobku i WTZ. Zajęcia szkolne opiekuńcze będą prowadzone w szkole na ul. Reymonta.
O tym, że w Kaczawie znowu przybywa wody, świadczą też odczyty ze stacji hydrologicznej w Rzymówce. Od niedzielnego poranka znowu rosną. O godz. 10:20 na wodowskazie było tutaj 378 cm (stan alarmowy to 3 m, najwyższe sobotnie pomiary to 451 cm).