Policjanci, wspólnie z pracownikiem socjalnym, pomogli bezdomnemu mężczyźnie, który przebywał w opuszczonym, nieogrzewanym i nienadającym się do zamieszkania budynku. O mały włos nie doszło do tragedii. Złotoryjski MOPS przestrzega przed znieczulicą wobec ludzi bez dachu nad głową. Mamy takich w mieście kilkunastu.
Jeden z dzielnicowych dowiedział się, że na terenie dawnych zakładów produkcyjnych znajdujących się na terenie gminy wiejskiej Złotoryi może przebywać osoba bezdomna. Powiadomił pracownika socjalnego, z którym udał się we wskazane miejsce. Po sprawdzeniu kilkunastu budynków położonych w kompleksie leśnym zauważyli mężczyznę. Niestety, oprócz niego w okolicy biegały psy, które na widok obcych osób stały się agresywne i uniemożliwiały kontakt z bezdomnym. Konieczna więc okazała się pomoc specjalistycznej firmy, której pracownicy schwytali zwierzęta i przetransportowali je do schroniska.
Mężczyzna był trzeźwy, ale miał problemy z mową i nie był w stanie samodzielnie się poruszać. Jego stan wskazywał na wyziębienie organizmu. Ryzykował także zatrucie czadem, gdyż aby zapewnić sobie ciepło przy niskich temperaturach powietrza, palił opony w środku budynku.
Funkcjonariusze natychmiast udzielili mu pomocy, okryli folią termiczną i powiadomili pogotowie ratunkowe, które zawiozło go do szpitala.
Do podobnej sytuacji może także w każdym momencie dojść w Złotoryi, w której żyje 14 bezdomnych. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej stara się im na każdym kroku pomagać, jednakże nie zawsze jest to możliwe. Niedawno pracownicy złotoryjskiego MOPS-u próbowali nakłonić 10 bezdomnych do zamieszkania na czas zimy w schroniskach, jednak... żaden z nich się nie zgodził. Co z pozostałą czwórką?
– Dwóch bezdomnych przebywa w zakładzie karnym, a dwóch kolejnych nie możemy na dzień dzisiejszy zlokalizować. Podejrzewamy jednak, że przebywają w Złotoryi – informuje dyrektor MOPS-u Iwona Pawlus.
Złotoryjscy bezdomni nie chcą korzystać ze schronisk, bo mają gdzie spać. Większość z nich nocuje u swoich znajomych w mieszkaniach, inni na strychach czy piwnicach. MOPS, bez zgody osoby bezdomnej, nie może skierować jej do schroniska czy noclegowni. Może natomiast, i to robi, zapewnić jej np. gorący posiłek czy ciepłe ubrania.
My także możemy pomóc osobom potrzebującym. – Idzie zima, a wraz z nią mrozy. Bardzo byśmy chcieli uczulić mieszkańców naszego miasta, aby w sytuacji, gdy widzą osobę bezdomną czy nieporadną lub mają o takiej wiedzę, poinformowali nasz ośrodek lub straż miejską czy policję – apeluje Iwona Pawlus. – Prosimy także o przynoszenie do naszego ośrodka przy ul. B. Chrobrego 1 ciepłej odzieży męskiej, tj. kurtek, czapek, bielizny czy koców – dodaje dyrektorka.
Telefon, na który można dzwonić w sprawie bezdomnych, to: 76 878 34 29, wew. 1, lub 500 348 688.
fot. ze strony www.zlotoryja.policja.gov.pl