Kara do 2 lat pozbawienia wolności grozi mężczyźnie, który przez kilka miesięcy wyciągał ze skrzynki na listy korespondencję należącą do sąsiada. Mężczyzna został zdemaskowany dzięki poszkodowanemu, który postanowił udokumentować działania ciekawskiego sąsiada za pomocą ukrytej kamery.
Do Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi zgłosił się mieszkaniec, który poinformował, że w ciągu kilku ostatnich miesięcy nie otrzymuje części korespondencji, m.in. rachunków za wodę, ogrzewanie oraz energię elektryczną. – Na początku poszkodowany nikogo o to nie podejrzewał, jednak kiedy działania się nasiliły i nie otrzymywał większości korespondencji z różnych instytucji, postanowił sprawdzić kto za tym stoi. Za pomocą ukrytej kamery udokumentował fakt kradzieży listów przez jednego z sąsiadów – informuje sierż. Dominika Kwakszys, oficer prasowy złotoryjskiej policji.
Policjanci na podstawie analizy nagrania oraz zgromadzonego materiału dowodowego przedstawili 62-letniemu mężczyźnie zarzut naruszenia tajemnicy korespondencji, do którego w całości się przyznał. Mężczyzna nie potrafił wytłumaczyć swojego postępowania, które uznał za całkowicie nieodpowiedzialne. O jego dalszym losie zdecyduje sąd. Grozi mu grzywna lub nawet więzienie.
fot. zajawki ze strony www.zlotoryja.policja.gov.pl