Nie udało się złotoryjanom pokonać, plasującego się 8 oczek dalej w tabeli rywala, i zremisowali 3:3 z Górnikiem Nowe Miasto. Po tym podziale punktów różnica pomiędzy obiema drużynami zmniejszyła się o 1 miejsce.
Nasi chłopcy pojechali na spotkanie w roli faworyta, niestety nie udało się. Gorycz jest tym większa, że aż 3 razy złotoryjanie obejmowali i tracili prowadzenie.
Bramki dla Złotoryi zdobyli: Tycel (24. minuta), Kłos (56) i Szewczyk (90).
– Nie sprostaliśmy roli faworyta w tym meczu. Prowadziliśmy 3-krotnie i po każdej naszej bramce, w przeciągu 5 minut traciliśmy gola. Zabrakło nam chłodnej głowy i równej gry przez całe spotkanie. Drużyna z Wałbrzycha walczyła do samego końca i to im się opłaciło. Na dodatek Franczak i Chodyga zostali ukarani żółtymi kartkami i w kolejnym istotnym meczu nie wystąpią. Dodatkowo kontuzjowany jest Maliutin. Liczę, że pomimo tych problemów grając u siebie z Iskrą w środę uda nam się wygrać – podsumowuje spotkanie trener Krzysztof Kaliciak.
fot. poglądowe Tomasz Gilowski/tabela ze strony 90minut.pl