W wieku 88 lat, po ciężkiej chorobie, zmarł prof. Andrzej Grodzicki – honorowy obywatel miasta Złotoryi. Był wybitnym geologiem, którego prace naukowe prowadzone w Złotoryi jeszcze w latach 50. ubiegłego stulecia dały początek powojennej „gorączce złota” w naszym mieście. Jest uznawany za jednego z ojców złotoryjskich płuczek. To jego tablica w Alei Złotych Ludzi została odsłonięta jako pierwsza. Był również honorowym członkiem Polskiego Bractwa Kopaczy Złota.
Profesor Grodzicki trafił pierwszy raz do Złotoryi na początku lat 50. XX w. i związał się z miastem na ponad 70 lat. Po raz pierwszy zaczął poszukiwać drobinek złota w piasku nad Kaczawą w 1953 r.
– W 1956 przyjechałem prowadzić tu badania naukowe. Namówił mnie na to mój profesor. Złotoryja to były ruiny, dziesięć lat wcześniej przechodziła przez miasto wojna i widać było jeszcze jej ślady. Pamiętam do tej pory gruzy na ulicy Matejki. Mieszkańcy miasta byli mocno zdziwieni, że przyjechałem tu w poszukiwaniu złota. Nie bardzo wierzono, że złoto tutaj jest. Bardziej kojarzono miasto i jego okolice z miedzią. Wyśmiewali się ze mnie, ale ja to przyjmowałem ze stoickim spokojem. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, jak się za to złoto fachowo zabrać. Dopiero jeden z mieszkańców, który przeżył wojnę na Kołymie, a tu obserwował mnie w tych nieudolnych poszukiwaniach, poinstruował, jak się wypłukuje złoto. Z biegiem czasu coraz łatwiej mi przychodziło płukanie złota. Pierwsze znalezione drobinki dopingowały do dalszych poszukiwań. To niesamowite wrażenie, kiedy człowiek po raz pierwszy znajdzie złoto. Byłem chyba pierwszy, który to w Złotoryi robił – mówił naukowiec ponad rok temu w wywiadzie udzielonym „Echu Złotoryi”.
W późniejszym czasie profesor zajmował się także badaniami geologicznymi w rejonie Lwówka Śląskiego, Legnickiego Pola i Wądroża Wielkiego, ale to ze Złotoryją połączyły go najtrwalsze więzy. Był jednym z ojców płuczek złota i współinicjatorem pierwszych mistrzostw Polski w 1994 r., w których sam również startował.
– Tak naprawdę ja naszych płukaczy uczyłem, jak to się robi. Bez zarozumialstwa powiem, że byłem pionierem płukania złota. A potem złotoryjscy płukacze uczyli innych – powiedział we wspomnianym wywiadzie.
Złotoryja była dla profesora Grodzickiego miejscem wyjątkowym, co wielokrotnie podkreślał.
– To wspaniałe miasto, nie tylko ze względu na złoto i kamienie. Tylko niedocenione. A trzeba docenić tę ważną przeszłość miasta, w końcu książęcego i najstarszego w Polsce. Po tych ulicach chodzili wielcy ludzie – cytowało geologa „Echo”.
– Pamiętam Złotoryję sprzed kilkudziesięciu lat, i gdy patrzę na nią teraz, to jest to dla mnie miasto nie do poznania. Ma przed sobą piękną przyszłość – wróżył z kolei w maju 2018 roku, gdy przyjechał do Złotoryi na mistrzostwa i wziął udział w odsłonięciu Alei Złotych Ludzi (na zdjęciu obok). Był pierwszą osobą (obok nieżyjącego już wtedy Herberta Helmricha) uhonorowaną tablicą pamiątkową z mosiądzu wmurowaną w chodnik Rynku najstarszego miasta w Polsce.
Rok później także pojawił się w maju na Dniach Złotoryi. Strzałem z pistoletu dał wówczas sygnał do startu zawodnikom uczestniczącym w biegu Złota Dycha.
Na początku roku 2023 na wniosek burmistrza złotoryjska rada miejska nadała Andrzejowi Grodzickiemu tytuł Honorowego Obywatela Miasta Złotoryi. – To człowiek nietuzinkowy. Jego opowieści świadczą o niesamowitej erudycji. Takich ludzi jest dzisiaj niestety niewielu. Pragnę podziękować panu profesorowi, gdyż przy tym, co czynił, i nadal czyni, żeby promować nasze miasto, to honorowe obywatelstwo jest tylko takim skromnym wynagrodzeniem za 70 lat pracy na rzecz naszego miasta – mówił w marcu na uroczystej sesji burmistrz Robert Pawłowski (całe uzasadnienie do wniosku o nadanie tytułu zamieszczamy w ramce poniżej).
Profesor ze względu na stan zdrowia nie był obecny na uroczystości. W złotoryjskim ratuszu został jednak wyświetlony krótki film, w którym dziękował złotoryjanom za wyróżnienie.
– Rozpoczynając swoje badania naukowe w Złotoryi, nigdy nie przypuszczałem, że spotka mnie tak wielki zaszczyt. Bardzo serdecznie dziękuję panu burmistrzowi, radnym i mieszkańcom Złotoryi – powiedział.
Kilka dni przed uroczystością burmistrz Pawłowski odwiedził Andrzeja Grodzickiego, który mieszkał w ostatnich latach w domu seniora w Dusznikach-Zdroju. Profesor wpisał się wówczas do pamiątkowej kroniki miasta. To wtedy właśnie udzielił wywiadu „Echu”. Tak w rozmowie z Iwoną Pawłowską tłumaczył swoją fascynację złotem:
„Jest bardzo tajemnicze. Miałem 3 lub 4 lata, jak oglądałem z zainteresowaniem biżuterię moich ciotek. Do dziś pamiętam nawet kamienie w ich pierścionkach. Szczególnie akwamaryn należący do jednej z krewnych. Kamień w kolorze jej oczu. Zwracałem uwagę na to, co noszą goście, którzy do nas przyjeżdżali, utkwił mi w pamięci szafirowy kaboszon otoczony diamentami u jednego z mężczyzn. Pamiętam broszki, kamee… No i złoto. A o złocie można by długo opowiadać, a ja już nie mam siły. Jestem już coraz słabszy.”
Andrzej Grodzicki zmarł 25 marca 2024 r. Został pochowany w rodzinnym grobowcu na cmentarzu komunalnym w Lubrańcu na Kujawach. W ostatniej drodze profesora uczestniczyli m.in. Ireneusz Żurawski i Robert Pawłowski – burmistrzowie miasta, z którym związał swe życie.
Prof. dr hab. Andrzej Filip Grodzicki to wybitny geolog i gemmolog. Od lat szkolnych związany z Dolnym Śląskiem. Absolwent Wydziału Nauk Przyrodniczych Uniwersytetu Wrocławskiego, a od 1960 roku pracownik naukowy Uniwersytetu. Autor 11 patentów i ponad 120 prac naukowych publikowanych w wydawnictwach krajowych i zagranicznych. Jego praca naukowo-badawcza była wielokrotnie nagradzana odznaczeniami państwowymi, ministerialnymi oraz nagrodami rektora Uniwersytetu Wrocławskiego. W swoich pracach (magisterskiej, doktorskiej i habilitacyjnej) szczególną uwagę poświęcił badaniom występowania złota i kamieni szlachetnych w skałach okruchowych na terenie Dolnego Śląska, w szczególności w okolicy Złotoryi. Rozprawę doktorską obronił w 1969 roku. W 1988 roku uzyskał stopień naukowy doktora habilitowanego. W 1990 roku został mianowany na stanowisko docenta, a dwa lata później otrzymał stanowisko profesora nadzwyczajnego w Uniwersytecie Wrocławskim. W 1998 roku został nadany mu tytuł naukowy profesora Nauk o Ziemi.
Jest jednym z inspiratorów oraz częstym gościem Mistrzostw Polski w Płukaniu Złota. Wyrazem uznania Jego zasług dla ziemi złotoryjskiej było przyznanie Mu tytułu honorowego członka Polskiego Bractwa Kopaczy Złota oraz honorowego wyróżnienia statuetką „Kryształ złota" ufundowaną przez burmistrza Złotoryi. W 2018 roku został uhonorowany poprzez wmurowanie w chodnik złotoryjskiego Rynku, przy Skwerze Siedmiu Mieszczan, patery z Jego nazwiskiem.
Profesor Andrzej Grodzicki był kierownikiem stworzonej przez Niego od podstaw Pracowni Separacji i Wzbogacania Minerałów w Instytucie Nauk Geologicznych Uniwersytetu Wrocławskiego (1986-2005) oraz kierował Muzeum Geologicznym im. H. Teissere'a Uniwersytetu Wrocławskiego (1999-2005). Za swoją działalność naukowo-dydaktyczną był wielokrotnie nagradzany odznaczeniami państwowymi oraz nagrodami ministra i rektora Uniwersytetu Wrocławskiego. Jest członkiem wielu komitetów i towarzystw naukowych, m.in. Komitetu Nauk Mineralogicznych PAN, Komisji Historii Nauki Polskiej Akademii Umiejętności, International Commission on the History of Geological Sciences (INHiGEO) przy Międzynarodowej Unii Nauk Geologicznych i szeregu innych. Obecnie prof. dr hab. Andrzej Grodzicki wykłada w Szkole Wyższej Rzemiosł Artystycznych i Zarządzania we Wrocławiu na specjalności jubilerstwo i rzeczoznawstwo kamieni szlachetnych. Jest też członkiem rady naukowej Muzeum Przyrodniczego w Jeleniej Górze.
Od wielu lat jest mocno zaangażowany w opracowanie i promowanie szlaków geoturystycznych związanych ze złotem i kamieniami szlachetnymi: południowo-wschodniego (Złoty Stok, Głuchołazy, Prudnik, Zlate Hory, Jesenik) oraz północno-zachodniego (Legnickie Pole, Złotoryja, Lwówek Śląski, Dziwiszów, Kotlina Jeleniogórska). W druku znajduje się Jego praca pt. „Placer gold in Sudetes Mountains and in their foreland” w monografii „Gold in Poland”.