Nawierzchnia parkingu na Złotej będzie poprawiona, a uszkodzone płyty zostaną wymienione – zapewnia złotoryjski magistrat. To sprawa, która wyszła podczas poniedziałkowego spotkania konsultacyjnego dotyczącego przebiegu prac rewitalizacyjnych na podwórku.
Urzędnicy ratusza chcieli usłyszeć, co o dobiegającej końca przebudowie podwórka mają do powiedzenia mieszkańcy. I się nasłuchali: że latarnia nie oświetla parkingu albo świeci w okna, że drzewa trzeba przyciąć, że jeden trzepak, który będzie ustawiony po rewitalizacji, to za mało, że przydałoby się inaczej wyprofilować ścieżkę prowadzącą do wiaty śmietnikowej… To uwagi lżejszego kalibru, z gatunku „kosmetycznych”.
Ale były też nieco bardziej wymagające, jak na przykład ta, że nierówno jest położona kostka betonowa na nowo wybudowanym dojeździe do budynku na Złotej 8 albo że urząd mógłby przy okazji wyremontować też kilkanaście metrów wysłużonego chodnika wzdłuż ul. Złotej, pomiędzy kamienicami nr 2 i 4, który nie był objęty projektem rewitalizacji.
Najwięcej uwag mieszkańcy mieli jednak odnośnie fragmentu parkingu w górnej części ul. Złotej, zaraz za zjazdem z ul. Górniczej. Nie zostawili na nim suchej nitki. Wytknęli, że dopiero co położone płyty ażurowe już są popękane, bo jeździły po nich ciężarówki obsługujące budowę. Ale to nie wszystko – płyty się również chyboczą i są krzywo położone. – Za taką niechlujną robotę urząd nie powinien firmie w ogóle zapłacić – irytowali się mieszkańcy.
„Wizja lokalna” potwierdziła, że popękanych płyt nie brakuje, a nawierzchnia parkingu prezentuje się mało estetycznie – jakby była zrobiona z resztek.
– Z pewnością nie tak to powinno wyglądać – przyznaje Jacek Janiak z Wydziału Architektury Geodezji i Rozwoju Miasta w Urzędzie Miejskim w Złotoryi. – Nawierzchnia parkingu zostanie przez wykonawcę poprawiona, by tych ścinków z płyt było jak najmniej – uspokaja naczelnik, który zaraz następnego dnia po konsultacjach na podwórku spotkał się z inspektorem nadzoru i wykonawcą robót. – To był świeżo ułożony fragment parkingu, nie widzieliśmy go przed spotkaniem, nie mieliśmy jak wcześniej zareagować.
Usunięte mają być również wszystkie uszkodzone płyty ażurowe w nawierzchni parkingu, a fragment ciągu pieszo-jezdnego, który się delikatnie zapadł, będzie przełożony. – Mamy niestety w tym przypadku bardzo ciasno na placu budowy, przez co wykonawca nie miał gdzie składować materiału budowlanego i ciężkiego sprzętu. Musiał wykorzystać do tego parking, by zachować przejezdność ulicy. Pod ciężarem sprzętu budowlanego część płyt popękała w kilku miejscach – tłumaczy naczelnik.
Mimo że na podwórzu powstanie więcej miejsc postojowych, które mają być zagwarantowane tylko dla lokatorów okolicznych budynków, mieszkańcy obawiają się problemów z parkowaniem. Nie uspokaja ich plan magistratu, który chce wprowadzić na wewnętrznych parkingach kartę mieszkańca uprawniającą do postoju auta. Zaproponowali, aby „na kartę” był również parking zewnętrzny, wzdłuż ul. Złotej. Ratusz ma rozważyć tę propozycję.
Na poniedziałkowym spotkaniu pojawiło się zdecydowanie więcej osób niż na konsultacjach zorganizowanych w tym samym miejscu ponad rok temu. Wtedy mieszkańcy ustalali z urzędnikami kierunki zagospodarowania, wskazując, co im się we wstępnej koncepcji zagospodarowania terenu podoba, a co nie, a także ] czego najbardziej potrzebują. Swoje uwagi można było wówczas zgłaszać również przez stronę internetową. Projekt przebudowy podwórka został przygotowany w oparciu o te wytyczne mieszkańców – oczywiście tych, którzy chcieli współdecydować o tym, jak będzie wyglądał teren pod ich oknami. Nie wszyscy z tej możliwości skorzystali. W poniedziałek jednak nie brakowało osób zaskoczonych takimi a nie innymi rozwiązaniami, które zastosowano na podwórzu. Pojawiły się nawet nowe propozycje, jak przestawienie latarni czy zmiana lokalizacji siłowni (urządzenia stoją już zamontowane w ziemi). – Na tym etapie inwestycji jest na to już trochę za późno – tłumaczyli pracownicy magistratu.
Uwagom sąsiadom przysłuchiwał się w milczeniu jeden ze starszych mieszkańców Złotej. – Przecież to nowe podwórko w porównaniu ze starym to niebo a ziemia – powiedział nam, kręcąc głową z niedowierzaniem. – Według mnie wykonawca się spisał. To jest dobrze zrobiona robota. Po drobnych poprawkach będzie jeszcze lepiej.
Na podwórku zostały jeszcze do zrobienia prace wykończeniowe na parkingach i chodnikach, humusowanie terenu, zazielenienie go nowymi roślinami i montaż elementów małej architektury. Na nawierzchnię mineralną czekają również alejki spacerowe. Niegotowy jeszcze jest też klomb. Wykonawca ma się z tym wszystkim uwinąć do końca marca.
A tymczasem w środę 13 marca o godz. 16 podobne spotkanie odbędzie się na podwórku przy ul. Słonecznej. W pierwszej kolejności burmistrz z pracownikami ratusza odwiedzą mniejsze z nich.