Straż miejska otrzymała informację o owczarku niemieckim wałęsającym się bez opieki po osiedlu w okolicach ul. Leszczyńskiej. Zaopiekowała się nim. Właściciel psa odnalazł się dzięki wiadomościom w internecie – aż za oceanem.
Właścicielka psa wyjechała czasowo do Stanów Zjednoczonych. Zostawiła go pod opieką dzieci. Zapewne zdziwiła się, gdy przeglądając zamieszczane w internecie informacje ze Złotoryi zobaczyła, że jej pies nie znajduje się już pod nadzorem dzieci, lecz Urzędu Miejskiego, gdyż spacerował sobie samotnie po okolicy, budząc niepokój mieszkańców.
– Kobieta trafiła w internecie na nasz komunikat, że znaleziono wałęsającego się psa rasy owczarek niemiecki. Zwierzę było zadbane, co mogło świadczyć o tym, że znalazł się na ulicy bez opieki przypadkiem. Właścicielka zadzwoniła do nas i przekazała, że przyśle po psa dorosłego członka rodziny, który się nim zaopiekuje – mówi Jan Pomykała, komendant Straży Miejskiej w Złotoryi.
Pies wprawdzie był łagodny i nikogo na szczęście nie ugryzł, ale strażnicy wyciągnęli konsekwencje wobec jego właścicielki – otrzymała mandat w wysokości 200 zł, za niezachowanie ostrożności przy trzymaniu zwierząt.