Złotoryja zrobiła kosmiczny wynik podczas wczorajszego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, którego nie spodziewali się chyba najwięksi optymiści. Już w tej chwili jest o ponad 50 tys. zł wyższy od zeszłorocznego rezultatu i prawdopodobnie zbliży się ostatecznie do kwoty 200 tys. zł.
Sztabowcy pojechali właśnie do banku z gotówką. W puszkach uzbierało się 147 tys. 803 zł i 30 gr. Przypomnijmy tylko, że rok o temu o tej porze mieliśmy zebranych nieco ponad 100 tys. zł.
Ale to nie wszystko. Dodać trzeba wpłaty z terminala, których wpłynęło na kwotę 15 tys. 595 zł. Cały czas działa też e-skarbonka złotoryjskiego sztabu, w której jest już blisko 12 tys. zł (zostanie wyłączona dziś o północy). Są też datki w walucie obcej, które nie były jeszcze przeliczane.
Na chwilę obecną możemy więc mówić o wyniku rzędu 175 tys. zł.
– Liczyliśmy w sztabie po cichu na pobicie rekordu z ubiegłego roku, ale nie spodziewaliśmy się aż tak kosmicznego wyniku – cieszy się Paweł Kulig, szef złotoryjskiego sztabu WOŚP. – Jestem pod wielkim wrażeniem zaangażowania mieszkańców, tego pozytywnego poruszenia, które panowało wczoraj w Złotoryi. Czuć było atmosferę radości ze wspólnego działania, potwierdziło się, że w grupie jest siła. Jestem bardzo, bardzo wdzięczny wszystkim, którzy się do nas przyłączyli i razem z nami zagrali. Nikt, kogo poprosiliśmy o pomoc, nie odmówił nam, a każdy, kto zapowiedział swój udział, pokazał się podczas finału. Mieszkańcy wzięli sobie zwłaszcza do serca naszą prośbę o upieczenie ciast. Wszystkich blach z wypiekami na sprzedaż było około setki, czyli kilkukrotnie więcej niż zazwyczaj.
Liczenie pieniędzy trwało do godz. 4 rano (na zdjęciu obok). – Miałem zaszczyt koordynować pracę fantastycznego zespołu ludzi, którzy dali z siebie wszystko. Ale jeszcze raz podkreślam: ten niedzielny finał nie wyszedłby tak pięknie, gdyby nie wsparcie naszych cudownych mieszkańców, którzy wychodząc wczoraj z domów i wpłacając datki na Orkiestrę, po raz kolejny pokazali swoje wielkie i niesamowicie szczodre serca – dodaje Kulig.
Przypomnijmy, że WOŚP zbiera w tym roku środki za zakup sprzętu do diagnozowania, monitorowania i rehabilitacji chorób płuc pacjentów na oddziałach pulmonologicznych. Tegoroczne hasło brzmi: „Płuca po pandemii. gramy dla dzieci i dorosłych!”.
Ostateczny wynik złotoryjskiego finału, który będzie znany za kilka tygodni, na pewno pójdzie jeszcze w górę (w ubiegłym roku końcowe podsumowanie akcji w naszym mieście zamknęło się kwotą 122 tys. 641 zł, choć pierwsze podliczenia w poniedziałkowy poranek wskazywały na sumę ok. 100 tys. zł). Do końca stycznia i przez pierwsze dni lutego na fanpejdżu złotoryjskiego sztabu będą trwały aukcje internetowe. Hitem na razie jest koszulka z ostatnich mistrzostw Europy w piłce nożnej z podpisami polskich piłkarzy, która osiągnęła już cenę 1,1 tys. zł.
– Jest moc w naszym mieście, magia. Będziemy grali do końca świata i jeden dzień dłużej! – zapowiada Paweł Kulig.