Ponad 140 złotoryjskich nauczycieli z miejskich szkół i przedszkoli, a także z niepublicznych placówek przedszkolnych otrzyma jeszcze w tym tygodniu nagrody pieniężne w wysokości 1125 zł. To prezent z ministerstwa z okazji 250. rocznicy utworzenia Komisji Edukacji Narodowej. – To żenująca jałmużna, która nas obraża – słychać w szkołach.
Nagroda przysługuje tym nauczycielom, którzy w dniu 20 września tego roku pozostawali w stosunku pracy w szkole i nie przebywali w okresie od 1 do 20 września nieprzerwanie na urlopie bezpłatnym. Nie mają na nią co liczyć ci nauczyciele, którzy są zatrudnienia na podstawie umów cywilnoprawnych, a także tzw. dyrektorzy menadżerowie oraz osoby fizyczne, które są organem prowadzącym szkołę czy przedszkole i jednocześnie prowadzą w tej placówce zajęcia.
Nagrody wypłaci Urząd Miejski w Złotoryi, który otrzymał na ten cel z ministerstwa finansów 192 tys. 470 zł i 85 gr. Część tych środków ma pokryć pochodne od wynagrodzenia, które są po stronie pracodawcy (w tym przypadku gminy miejskiej).
Przelewy trafią do tych nauczycieli, których dane zostały wpisane przez dyrektorów placówek do Systemu Informacji Oświatowej (termin na taki wpis minął 27 września). Co ciekawe jednak, szkoły i przedszkola są zobowiązane wypłacić nagrody wszystkim uprawnionym pedagogom (tj. pozostającym w stosunku pracy na dzień 20 września), także tym, którzy nie zostali wykazani w SIO – nawet jeśli na takie osoby placówka nie otrzymała pieniędzy z budżetu państwa.
Wg informacji z ratusza, w Złotoryi nagrodę dostanie 128 nauczycieli z przedszkoli szkół prowadzonych przez miasto oraz 15 z przedszkoli niepublicznych.
Dodajmy, że kwota 1125 zł to wielkość brutto. Nauczycielom wpłynie na konto 766 zł i 40 gr, a jeśli ktoś jest zapisany do PPK – 742 zł 89 gr.
Tymczasem nauczyciele, z którymi rozmawialiśmy, mówią jednym głosem: – To nie nagroda, tylko żenująca jałmużna, która nas obraża.
Nasi rozmówcy zwracają uwagę na bardzo niskie zarobki nauczycieli, zwłaszcza tych początkujących i najniżej zarabiających. – Osoba z wyższym wykształceniem, która przychodzi do pracy do szkoły, może liczyć na wynagrodzenie w wysokości 3690 zł. Brutto. To o 90 złotych więcej niż najniższa krajowa. Po nowym roku, gdy płaca minimalna pójdzie ponad 4 tys. zł, taki początkujący nauczyciel będzie zarabiał poniżej najniższej pensji. Dlatego coraz mniej ludzi chce pracować w tym zawodzie, w szkołach są ogromne braki kadrowe, które łatane są nadgodzinami, ale to obniża jakość kształcenia – podkreślają pedagodzy.
– Oświata jest w totalnej zapaści, tak źle jeszcze w szkole nie było jak sięgam pamięcią – słyszymy od jednej ze złotoryjskich nauczycielek z 30-letnim stażem, która chce zachować anonimowość. – Biorąc pod uwagę rozdawnictwo obecnego rządu, ciężko jest patrzeć, jak traktuje nauczycieli.