Piłkarze Górnika Złotoryja przegrali w sobotę 1:3 ze Słowianinem Wolibórz.
Niestety wcześniej (15 sierpnia) przegraliśmy 0:4 z Miedzią II Legnica.
Mecz z Woliborzem bardzo szybko zaczął iść nie po naszej myśli. Zaledwie w 4. minucie spotkania goście zdobyli pierwszą bramkę, strzelając „jedenastkę” po faulu Marcina Franczaka w polu karnym.
Następnie Mykola Maliutin doznał kontuzji, w wyniku której musiał opuścić boisko, co osłabiło nasz zespół. Ostatecznie po godzinie gry na tablicy widniał wynik 3:0 dla gości. 13 minut później Jakub Gontarek, po podaniu od Bohdana Bozhenko, strzałem z dystansu wywalczył honorową bramkę dla Złotoryi. Był to jego pierwszy i zapewne jeden z wielu, goli w barwach naszej drużyny.
– Jesteśmy po ciężkim tygodniu. Graliśmy z bardzo dobrymi drużynami, a niestety od samego początku sezonu prześladuje nas pech. W dwóch spotkaniach z rzędu tracimy bramkę na początku spotkania, a do kontuzjowanego Maliutina dołączył Mateusz Firlej i Bartek Kłos, co mocno komplikuje sytuację kadrową. W meczu z Woliborzem udało nam sie stworzyć kilka dogodnych sytuacji, ale zabrakło skuteczności. W tym tygodniu jedziemy do Głogowa na równie trudne spotkanie. Mam nadzieje, że sytuacja kadrowa uleganie poprawie – mówi trener Krzysztof Kaliciak.
fot. poglądowe Tomasz Gilowski/tabela ze strony 90minut.pl