Złotoryja zaczęła programować. Na początek w jedenaście młodych osób, które zebrały pochwały od swoich mentorów. – Chłonęli wiedzę jak gąbka, te dwa wakacyjne dni, które poświęcili na kurs, nie były absolutnie czasem straconym. Są gotowi, by tworzyć proste aplikacje – mówią programiści z Leszna, którzy prowadzili warsztaty kodowania.
„Złotoryja programuje” to nowa inicjatywa miasta skierowana do młodzieży zainteresowanej pogłębieniem wiedzy z zakresu programowania i świata IT. Wiedzy, która może w przyszłości się przydać na maturze z matematyki, a nawet otworzyć drogę do kariery zawodowego programisty.
Pierwsze z wakacyjnych warsztatów odbyły się w poniedziałek i wtorek. Pojawiło się na nich 11 młodych złotoryjan, wśród nich jedna dziewczyna. Wiek? Dość zróżnicowany: od 7. klasy szkoły podstawowej do 5. klasy technikum.
– Część osób miała styczność z programowaniem wcześniej w programie Scratch. My zaczęliśmy zupełnie z czymś innym – od podstaw z programem Xojo. Na początku mogły być pewne problemy, bo jest to kurs dwudniowy, a my chcieliśmy przekazać im jak najwięcej informacji. Ale widać było, że faktycznie łapią tę wiedzę, że mają wkrętkę i im się to podoba – cieszyła się prowadząca zajęcia Paulina Drzazga z firmy Halpress, z którą rozmawialiśmy chwilę przed rozpoczęciem drugiego dnia warsztatów.
Młodzież zajmowała się m.in. takimi zagadnieniami, jak deklarowanie zmiennych, instrukcje warunkowe czy podstawy pętli. – Dziś będziemy pracowali nad aplikacjami desktopowymi. Xojo jest środowiskiem, które pozwala łatwo tworzyć bardzo proste aplikacje okienkowe, co daje dużą satysfakcję zwłaszcza młodym osobom – zapowiadała pani Paulina, dodając: – Programowanie samo w sobie jest takim zajęciem, że niezależnie od tego, w jakim języku będzie się programować, to przejście z jednego języka na drugi nie jest trudne. Mimo że Xojo to dość niszowy język, to i tak ten kurs da uczestnikom podstawy, żeby rozwijać się dalej. Ale mamy też nadzieję, że pokażemy im, że to środowisko potrafi bardzo wiele i że już po tych dwóch dniach intensywnych zajęć będą w stanie tworzyć proste aplikacje, np. jakiś kalkulator czy grę. To nie są skomplikowane rzeczy, a dają dużo satysfakcji.
Taką prostą grę uczestnicy warsztatów stworzyli na koniec pierwszego dnia. Była to zgadywanka liczbowa (komputer losuje liczbę, gracz próbuje ją zgadnąć, a komputer podpowiada, czy liczba większa czy mniejsza). Miała okazję zagrać w nią Katarzyna Iwińska, koordynatorka kursu z ramienia Urzędu Miejskiego w Złotoryi, która potwierdza pozytywne nastawienie młodzieży. – Po tylu godzinach przed komputerem wczoraj po południu naprawdę dobrze wyglądali, mieli w sobie jeszcze dużo energii i entuzjazmu dla tego, co robili, więc liczę, że wrócą dziś na drugą część zajęć – mówiła we wtorek rano.
I wrócili – prawie wszyscy. – Fajnie było wczoraj, i nawet trochę zaczęliśmy już łapać ten język – usłyszeliśmy od jednego z nastolatków biorących udział w warsztatach. Po kolejnych trzech półtoragodzinnych sesjach wszyscy, którzy ukończyli kurs, odebrali od burmistrza Roberta Pawłowskiego certyfikat poświadczający nowe umiejętności.
Do tej pory Halpress organizował takie maratony kodowania tylko w Lesznie. Na różnym poziomie, bo nawet małe dzieci z klas 1-3 przychodzą tam na zajęcia. – Wtedy robimy je w formie zabawy, żeby nauczyły się logicznego myślenia i dopiero później przechodzimy do programowania. Pojawiają się też starsze osoby, które w szkole trochę wyższy poziom mają i same już próbują drążyć temat – tłumaczyła programistka.
Jak na tym tle wypadła złotoryjska młodzież? – Ciężko jest to porównać. W mniejszych miastach jest dużo większy problem z nauczycielami. Spodziewaliśmy się tego, że wiedza programistyczna wyniesiona ze szkół nie będzie zbyt rozległa. Dzieciaki wspominały o Scratchu, który się powtarzał u kilku osób, ale informatyka w szkole to zazwyczaj Word i Excel. Najważniejsze jest jednak to, żeby młodzież chciała się uczyć. A widać, że ta pierwsza grupa w Złotoryi chce pracować, że są tego ciekawi i że chcą poszukiwać tej wiedzy. Myślę, że absolutnie nie jest to stracony czas – zaznaczała pani Paulina.
Druga edycja kursu, również dwudniowa, ale już z innymi uczestnikami, planowana jest na początek sierpnia (5-6). Są jeszcze wolne miejsca. Link do zapisów jest dostępny na profilu „Złotoryja programuje” na Facebooku (wystarczy kliknąć TUTAJ).