Nadeszła pora roku, gdy złotoryjski zalew można przejść suchą nogą – ze zbiornika została spuszczona woda. Trwają jesienne prace porządkowe.
– Zamknęliśmy dopływ wody i czyścimy dno zalewu. Zbieramy glony, które się namnożyły w okresie letnim – tłumaczy Jacek Zańko, kierownik Hali Sportowej „Tęcza”, która administruje tym terenem.
Zalew ma charakter zbiornika przepływowego. Nie był zarybiany przez administratora. Zgodnie z pozwoleniem wodno-prawnym z 2012 r., miasto ma prawo pobierać z Kaczawy wodę do zalewu w okresie od 15 kwietnia do 15 października.