Oszuści znowu w akcji – niestety skutecznej. Wyłudzili pieniądze metodą „na wypadek”. Starszy mężczyzna stracił 10 tys. zł.
W środę policja odnotowała w Złotoryi 3 przypadki oszustwa metodą „na wypadek”. Oszuści podawali się za synów. Tłumaczyli, że spowodowali wypadek drogowy, za który grozi im kara więzienia. W dwóch przypadkach, dzięki ostrożności, rozsądkowi i wiedzy osób starszych nie doszło do oszustwa. Niestety jedna osoba uwierzyła w wymyśloną historię i przekazała podstawionemu kurierowi kwotę 10 tys. zł.
– Wczoraj w południe do 87-letniego mieszkańca Złotoryi zadzwonił telefon stacjonarny. Mężczyzna, podszywając się pod syna rozmówcy poinformował, że spowodował wypadek drogowy i grozi mu za to kara kilku lat więzienia. Dodał jednak, że jeśli wpłaci kaucję w wysokości 10 tys. zł, to zostanie zwolniony. Dalszą część rozmowy kontynuował fałszywy policjant, który wyjaśnił, że pieniądze trzeba wpłacić bardzo szybko, dlatego też za chwilę kurier zgłosi się po ustaloną kwotę. Niestety, pomimo wielu apeli i informacji w mediach senior nie zorientował się, że jest ofiarą oszustów i chwilę później przekazał pieniądze mężczyźnie – relacjonuje st. post. Dominika Kwakszys, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi.
W pozostałych dwóch przypadkach przebieg zdarzeń był identyczny. Jednak tym razem seniorzy szybko zorientowali się, że jest to próba oszustwa. Bezpośrednio po zakończeniu rozmowy o wszystkim poinformowali złotoryjską policję.
– Apelujemy o ostrożność w kontaktach z osobami, których nie znamy. Nasza czujność i ograniczone zaufanie może uchronić nas przed nieuczciwymi ludźmi, którzy próbują wyłudzić pieniądze. Pamiętajmy, iż policjanci nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy, nie informują również telefonicznie o szczegółach spraw, które prowadzą – dodaje Kwakszys.
Gdy ktoś dzwoni w takich sprawach i masz podejrzenie, że może być to oszustwo, powiadom policję, dzwoniąc pod numery: 997 lub 112. Na stronie internetowej KPP Złotoryja znajduje się film przestrzegający przed oszustami.