Niestety dzisiaj piłkarze Górnika Złotoryja przerwali dobrą passę i, po kilku zwycięstwach z rzędu oraz jednym remisie, przegrali na własnym boisku 0:1.
Naszymi gośćmi był zespół ze szczytu tabeli – Orkan Szczedrzykowice.
Ciekawostką jest to, że aktualny trener Górnika, Eugeniusz Oleśkiewicz, nie tak dawno zakończył kilkuletnią pracę trenera zespołu ze Szczedrzykowic.
Zapytany przez nas, jakie to uczucie, gdy na murawie spotykają się dwa trenowane prze niego zespoły, odpowiedział, że to nic niezwykłego w pracy trenerskiej.
Pierwsza połowa meczu zakończyła się bezbramkowo. Było kilka ciekawych akcji w wykonaniu gospodarzy i sporo agresywnych zachowań po stronie gości. Remis z teamem notowanym o wiele wyżej dawał nadzieję na to, że i tym razem nie przegramy u siebie i podtrzymamy dobrą passę. Niestety, pomimo kilku dobrych akcji w pierwszych minutach drugiej połowy, 20 minut przed końcem spotkania straciliśmy gola i tej straty już nie udało nam się odrobić.
Górnik zagrał ambitnie, a na największą pochwałę zasługuje bramkarz Łukasz Łuniewski, który wielokrotnie swoimi interwencjami wywoływał okrzyki zachwytu wśród kibiców.