Pies przetrzymywany zimą w komórce, suka kopiąca norę dla swoich szczeniaków… to tylko niektóre sytuacji, z jakimi zetknęli się w ostatnim czasie złotoryjscy strażnicy miejscy.
Jeden z mieszkańców ul. Krzywoustego trzymał swojego psa w komórce, aby jak twierdził, pilnował mu gołębi. Najgorsze, jest to, że zwierzę spędziło w małym pomieszczeniu mroźne, zimowe miesiące. Co prawda właściciel przynosił mu jedzenie, ale nie pomyślał w ogóle o wyprowadzaniu pupila na dwór.
Całą sytuację straży miejskiej zgłosili sąsiedzi, a po interwencji mundurowych właściciel przekazał psa innej osobie.
Kolejne zdarzenie miało miejsce na ul. Sprzymierzeńców. Tam oszczeniła się suka owczarka niemieckiego, która postanowiła uchronić swoje maleństwa przed niesprzyjającą aurą, kopiąc na nich i dla siebie norę w ziemi.
O sytuacji zostali powiadomieni zarówno strażnicy jak i Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Jaworze. Ci drudzy, po przyjechaniu na miejsce, rozkopali psią kryjówkę i zabrali zwierzęta, aby się nimi zaopiekować.
Brakiem wyobraźni popisały się dzieci, które idąc ulicą Wojska Polskiego natchnęły się na psa i postanowiły przerzucić go przez ogrodzenie na teren jednej z pobliskich posesji. Gdy zwierzę uciekło z niechcianego miejsca, dzieci ponownie je złapały i przerzuciły przez płot. Po interwencji strażników czworonóg trafił do schroniska, gdzie się okazało, że osiada chip, dzięki któremu szybko udało się namierzyć właściciela. Cała akcja kosztowała złotoryjanina 250 zł.
fot. poglądowe