Na terenie powiatu złotoryjskiego doszło do oszustwa metodą „na wypadek”. Łącznie w ręce oszustów wpadło kilkanaście tys. zł.
Do Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi zgłosił się starszy mężczyzna, który stracił pieniądze, nieświadomie oddając je przestępcom. Opisana przez mężczyznę sytuacja wyglądała tak jak większość metod stosowanych przez oszustów wobec starszych osób.
Na telefon stacjonarny zadzwoniła kobieta podająca się za żonę wnuka, który rzekomo potrącił śmiertelnie dziecko. Kobieta twierdziła, że jej mąż przebywa w policyjnym areszcie i potrzebna jest kaucja w kwocie 70 tys. zł. Kiedy pokrzywdzony oświadczył, że dysponuje mniejszą kwotą pieniędzy, kobieta poinstruowała go co do dalszego postępowania. Mężczyzna wybrał pieniądze z banku i przekazał kobiecie podającej się za adwokata wnuka. Dopiero dwa później, kiedy skontaktował się z rodziną zorientował się, że został oszukany.
- Pamiętajmy, że oszuści ogarnięci chęcią zysku nie cofną się przed żadnym sposobem zdobycia pieniędzy i bardzo często żerują na uczuciach innych ludzi. Najczęściej wybierają osoby starsze lub samotne, gdyż uważają, że osoby te łatwiej jest oszukać. Wiedzą, że ludzie starsi mają oszczędności i żądają coraz to większych kwot. Oszuści grają na uczuciach osób starszych i potrafią nimi manipulować – ostrzega sierż. Dominika Kwakszys, rzecznik prasowy KPP w Złotoryi.
Z uwagi na to, że coraz mniej osób daje się oszukać, przestępcy często zmieniają taktykę i próbują innych metod. Oprócz metody ,,na wnuczka” lub „na wypadek” oszuści podszywają się za policjantów, pracowników administracji czy służby zdrowia. Pamiętajmy, aby w każdej sytuacji zachować czujność w kontaktach z osobami, których nie znamy. Warto poprosić o pomoc kogoś z rodziny lub sąsiada, aby towarzyszył nam podczas takiej rozmowy.
Policja ostrzega!
Jeżeli odebrali państwo podejrzany telefon z prośbą np. o przekazanie pieniędzy czy wpłatę na konto, prosimy pamiętać o środkach ostrożności:
1. Nie działać w pośpiechu i nie podejmować od razu pieniędzy z banku - odłożyć termin wpłaty czy udzielenia pożyczki (najlepiej o kilka dni).
2. Potwierdzić informację u innych członków rodziny. Poradzić się znajomych, rodziny czy policjanta.
3. Jeśli ktoś podaje się za funkcjonariusza policji odłożyć słuchawkę i natychmiast zadzwonić pod bezpłatny numer 997 i poinformować o takiej sytuacji.
4. Nie przekazywać pieniędzy obcym osobom, ani nie przelewać pieniędzy na wskazane konto bankowe czy też za pomocą tzw. „szybkiego przelewu”.
5. O każdym podejrzanym telefonie pilnie poinformować POLICJĘ – nr alarmowy 997.