Ciało mężczyzny znaleziono wczoraj w kamieniołomie na Wilkołaku. Zwłoki leżały na półce skalnej znajdującej się kilkanaście metrów nad ziemią. Policja potwierdza, że to poszukiwany od kilku tygodni 31-latek ze Złotoryi. Dziś ma się odbyć sekcja zwłok, która wskaże, co było przyczyną śmierci.
Ciało z półki skalnej ściągali strażacy, którzy zostali wezwani do kamieniołomu przez policję przed godz. 13. – Osoba poszkodowana leżała na wąskiej półce skalnej na wysokości ok. 17 m, w miejscu bardzo trudno dostępnym. Próba dotarcia na półkę w tradycyjny sposób stwarzała realne zagrożenie dla życia ratowników, dlatego zdecydowaliśmy o ściągnięciu na miejsce specjalistycznego sprzętu do ratownictwa wysokościowego – mówi mł. asp. Marcin Grubczyński z Komendy Powiatowej PSP w Złotoryi.
Ze względu na to, że kolejny raz awarii uległa drabina mechaniczna w złotoryjskiej komendzie straży, specjalistyczny sprzęt musiał przyjechać z jeleniogórskiej PSP, na miejsce sprowadzono też grupę ratownictwa wysokościowego z PSP w Legnicy. Strażacy ściągnęli ciało na noszach podczepionych pod kosz drabiny. Ze względu na brak możliwości technicznych odstąpili od udzielania pierwszej pomocy. Lekarz pogotowia stwierdził zgon. Z nieoficjalnych informacji wynika, że mężczyzna nie żył od kilku tygodni, na co wskazywał stan ciała.
Komenda Powiatowa Policji w Złotoryi prowadzi w tej sprawie postępowanie pod nadzorem prokuratora. Wiadomo już, że zwłoki należą do 31-letniego złotoryjanina, którego poszukiwano od kilku tygodni. Przypomnijmy, że wyszedł on z domu 10 grudnia 2017 r. i miał się udać w kierunku plenerowej siłowni na orliku przy ul. Wiosennej w Złotoryi. Od tamtej pory ślad po nim zaginął. Na razie policja nie wypowiada się, jak doszło do śmierci mężczyzny. Najbardziej prawdopodobne hipotezy to samobójstwo lub nieszczęśliwy wypadek. – Dopóki nie będą znane wyniki sekcji zwłok, bierzemy pod uwagę wszystkie możliwości – mówi sierż. Dominika Kwakszys, oficer prasowy KPP Złotoryja.
fot. www.24jgora.pl