Nieprzytomnego mężczyznę znaleziono w drugi dzień świąt na jednym z podwórek w Wojcieszowie. Mimo pomocy służb ratunkowych zmarł. Na razie nie wiadomo, w jakich okolicznościach.
Dyżurny złotoryjskiej PSP wieczorem 26 grudnia otrzymał informację o mężczyźnie niedającym oznak życia, który leży w sąsiedztwie budynków mieszkalnych. We wskazane miejsce została wysłana miejscowa jednostka OSP oraz zastęp PSP ze Złotoryi, ze względu na zagrożenie życia straż pożarna zdecydowała też o skierowaniu do Wojcieszowa strażaków z Jeleniej Góry.
Gdy ratownicy dotarli do mężczyzny, był on już bez funkcji życiowych. Zaczęli mu udzielać pierwszej pomocy, poddając go defibrylacji. Nie przyniosła ona jednak skutku. Po przyjeździe pogotowia ratunkowego lekarz stwierdził zgon.
Policja nie udziela na razie żadnych informacji o okolicznościach śmierci mężczyzny, nie wiemy więc, czy do zgonu doszło z przyczyn naturalnych, czy też wskutek działania osób trzecich. – Trwają w tej sprawie czynności, mogę tylko potwierdzić, że do takiego zdarzenia w Wojcieszowie doszło – powiedziała nam sierż. Dominika Kwakszys, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że mężczyzna miał 62 lata, a zgon nastąpił prawdopodobnie zanim jeszcze na miejsce wezwano służby ratownicze.
AKTUALIZACJA
Po naszej publikacji skontaktowała się z nami rzecznik złotoryjskiej policji i przekazała, że zgon mężczyzny nastąpił z przyczyn naturalnych. KPP nie prowadzi w tej sprawie żadnego postępowania. Obecność funkcjonariuszy policji na miejscu zdarzenia wynikała z prośby o asystę policyjną, którą przekazali ratownicy pogotowia.
fot. Patryk Łużny – www.wojcieszow.pl