Nie chcemy dużego parkingu pod naszymi oknami – oponowała większość mieszkańców, którzy wzięli wczoraj udział w spotkaniu dotyczącym przebudowy podwórka przy Zaułku, na zapleczu al. Miłej i ul. Fryderyka Chopina. Dziś urzędnicy miejscy będą konsultować koncepcję zagospodarowania terenu na ul. Władysława Broniewskiego.
Urząd Miejski w Złotoryi chce odświeżyć wizerunek podwórza, przy którym stoją budynki: Broniewskiego 2, 4, 6 i 8. Chodzi m.in. o remont nawierzchni jezdni i chodników, uporządkowanie i utwardzenie miejsc parkingowych, wprowadzenie nowych nasadzeń oraz zamontowanie kamery monitoringu miejskiego. Wstępna koncepcja obejmuje także przebudowę długiego chodnika łączącego ul. Broniewskiego z ul. Legnicką, biegnącego wzdłuż strzelnicy (szczegóły na rysunku na dole).
Spotkanie konsultacyjne w terenie rozpocznie się w środę 13 grudnia o godz. 16.
We wtorek z kolei urzędnicy ratusza rozmawiali z mieszkańcami ul. Chopina i al. Miłej. Ci byli wyraźnie zdziwieni, że miasto chce im likwidować boisko i budować w jego miejsce parking. Dopytywali burmistrza, skąd taki pomysł. – Po co tu coś zmieniać? – dziwili się.
– Przychodziło do mnie kilka osób, które mieszkają przy tym podwórku, chcieli, żeby zrobić tu więcej miejsc parkingowych, stąd takie rozwiązania w koncepcji, którą państwu przedstawiamy – tłumaczył Robert Pawłowski. – To nie jest jednak wersja ostateczna, po to przychodzimy do państwa dzisiaj, żebyście się nad tym wszystkim zastanowili. To wy zdecydujecie, jak to wszystko ma wyglądać, niczego nie chcemy wam narzucać. Ostateczny projekt będzie robiony dopiero w przyszłym roku.
– Jest tyle parkingów w Złotoryi, że jest gdzie stawiać samochody, wystarczy zapłacić złotówkę – irytowała się jedna ze starszych mieszkanek. Uczestników spotkania nie przekonywał pomysł magistratu z tzw. kartą mieszkańca, która na zamkniętych podwórkach, jak to przy Zaułku, pozwoli ograniczyć liczbę „obcych” pojazdów. – Gram na tym boisku w piłkę z wnukami – mówił mężczyzna z al. Miłej. – Chcemy mieć miejsce dla naszych dzieci, żeby miały się gdzie bawić. Nie przeszkadzają nam hałasy ani odgłosy gry w piłkę. Nie zgadzamy się, żeby niszczyć boisko i robić w to miejsce parkingi. Można je zmniejszyć, ale tylko z przeznaczeniem na plac zabaw lub jakiś teren zielony – powiedziała inna kobieta.
Mieszkańcy tego fragmentu miasta cenią sobie możliwości rekreacyjne, jakie daje im podwórze. Przekazali urzędnikom, że chcieliby, aby po zagospodarowaniu na nowo zostały w tym miejscu stół do ping-ponga oraz stolik do szachów.
Gdyby oceniać przez pryzmat dotychczasowych spotkań, wstępna koncepcja zagospodarowania podwórka przy Zaułku jest najmniej trafiona ze wszystkich, które dotąd omawiano z mieszkańcami. Chodzi nie tylko o pomysł likwidacji boiska, ale także nawierzchnię jezdni z kostki granitowej wzdłuż murów obronnych, którą projektant chciał zastąpić… kostką betonową. – To strefa ścisłej ochrony konserwatorskiej, nie będziemy tego zmieniać, zostanie jak jest – prostował wczoraj Jacek Janiak, naczelnik Wydziału Architektury Geodezji i Rozwoju Miasta w UM.
Mieszkańcy zwracali natomiast uwagę, że trzeba by coś zrobić z nawierzchnią ul. Stanisława Moniuszki. To jeden z wjazdów na podwórze od Chopina, bardzo wąski, i bardzo zabytkowy, jeśli liczyć dziury w nawierzchni z kamienia bazaltowego. Urzędnicy zapewniali, że uwzględnią to w projekcie.
Teraz do 29 grudnia mieszkańcy mają czas na zgłaszanie pisemnych wniosków i uwag po wczorajszym spotkaniu. Swoje spostrzeżenia i zastrzeżenia mogą przesyłać na adres mailowy lub przez portal miejski, klikając TUTAJ.