Szykuje się kolejny rekord Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Złotoryi – tym razem w liczbie voucherów przekazanych na licytację. – Mamy ich już naprawdę sporo, w dodatku bardzo różnorodnych, więc każdy znajdzie coś dla siebie do wylicytowania – uśmiecha się Zbigniew Gruszczyński, który kieruje przygotowaniami do imprezy. Na przebój aukcji zapowiada się koszulka z podpisami wicemistrzów olimpijskich w siatkówce.
Choć do wielkiego finału zostały jeszcze 2 tygodnie, na koncie złotoryjskiej Orkiestry są już pierwsze datki. W sieci pracuje e-skarbonka, do której „wrzucono” dotąd blisko pół tysiąca złotych, a w różnych punktach miasta (m.in. na stacjach paliw, w urzędach, restauracjach czy sklepach) rozlokowana jest ponad połowa z 30 puszek stacjonarnych, które otrzymał z Warszawy nasz sztab. Tu także pojawiają się pierwsze wpłaty.
– Mamy już zarejestrowanych wszystkich 80 wolontariuszy, którzy będą kwestować w niedzielę 26 stycznia na ulicach miasta. Cały czas pracujemy nad programem imprezy, wstępnie jest on już gotowy. No i nie ustajemy w staraniach, by pozyskać kolejne rzeczy na loterię – relacjonuje Zbigniew Gruszczyński, szef złotoryjskiego sztabu, a na co dzień dyrektor Złotoryjskiego Ośrodka Kultury. – Od dziś na dwutygodniowym urlopie – dodaje z uśmiechem, nawiązując do złośliwych komentarzy, które pojawiły się na naszym portalu po tym, jak przekazaliśmy informację, że to właśnie on pokieruje sztabem.
Osób, które chcą pomóc w zbiórce pieniędzy na zakup sprzętu medycznego dla onkologii i hematologii dziecięcej, w Złotoryi nie brakuje. Wolontariuszom ze sztabu mało kto odmawia wsparcia. Zapowiada się więc aukcja na bogato i zatrzęsienie od voucherów przekazywanych przez kupców i rzemieślników. Wylicytować będzie można m.in. bon na badania laboratoryjne czy leczenie stomatologiczne, zaproszenia do lokali gastronomicznych, kartę podarunkową do jubilera, usługę fryzjerską czy wizytę u kosmetyczki, a nawet… lekcję motokrosu. Na chwilę obecną voucherów jest już około setki, ale wciąż ich przybywa.
Ale poza talonami czy bonami pod młotek pójdą też inne rzeczy. Sztab zaapelował do mieszkańców w mediach społecznościowych o przynoszenie przedmiotów na licytację. I ludzie przynoszą książki z dedykacjami znanych autorów, wyroby rękodzieła, obrazy czy przedmioty codziennego użytku. – Odzew lokalnej społeczności jest naprawdę spory – podkreśla Gruszczyński (na zdjęciu obok).
Sztabowcom udało się też pozyskać prawdziwą perełkę na licytację – koszulkę z podpisami reprezentantów Polski w piłce siatkowej! Przekazał ją reprezentacyjny libero, Jakub Popiwczak, który podarował również złotoryjskiej Orkiestrze piłkę z autografami zawodników Jastrzębskiego Węgla, siatkarskiego mistrza Polski, w którym na co dzień gra. Prawdopodobnie będzie je można nabyć tylko na aukcji internetowej, nie w ZOK-u. Podobnie będzie z kolejnym potencjalnym hitem licytacji – płytą „Ślady miłości” z autografem Olgi Bończyk, polskiej aktorki i wokalistki, znanej m.in. z serialu „Na dobre i na złe” (na zdjęciu na dole).
Na fanty na licytację organizatorzy złotoryjskiego finału czekają do 23 stycznia, można je przynosić do Centrum Informacji Turystycznej. „Jeśli macie w domu coś, co mogłoby się przydać – przynieście (…) Każdy przedmiot, każda złotówka to krok bliżej do pomocy potrzebującym. Razem możemy zdziałać wiele!” – zachęcają złotoryjscy sztabowcy.
Wszyscy, którzy są gotowi przekazać przedmioty albo vouchery na usługi, mogą się też kontaktować z Agnieszką Protasiewicz, tel. 575 609 238.
Filtry