Urszula Pawlus została nową szefową złotoryjskiej spółdzielni mieszkaniowej. Wczoraj rada nadzorcza rozstrzygnęła ogłoszony jeszcze we wrześniu konkurs. Pani prezes ma objąć stanowisko od nowego roku.
Do konkursu zgłosiły się 3 osoby. Wbrew krążącym od kilku miesięcy opiniom o stanowisko szefa spółdzielni nie ubiegał się żaden z członków rady nadzorczej, z której inicjatywy kilka miesięcy temu odwołano Mariana Kreta, poprzedniego prezesa.
Rada, obradująca w 7 osób, decydowała o wyborze w głosowaniu tajnym. Pawlus zdobyła całą pulę głosów. O jej wygranej miało przesądzić doświadczenie zawodowe, jakie posiada. Od czterech lat jest bowiem prezeską RPK Partner, miejskiej spółki zarządzającej nieruchomościami. Wcześniej przez ponad 10 lat pracowała jako inspektorka ds. remontów w Urzędzie Miejskim w Złotoryi.
– Pani Pawlus od lat zajmuje się sprawami związanymi z zarządzaniem wspólnotami mieszkaniowymi, może się też pochwalić dużą znajomością gospodarki mieszkaniowej. To bardzo ważne, ponieważ po wielu latach musi się zmienić sposób zarządzania spółdzielnią. Coraz więcej spółdzielców mówi głośno o chęci opuszczenia spółdzielni i zawiązywania wspólnot mieszkaniowych. Mamy nadzieję, że nowej pani prezes uda się znaleźć kompromis pomiędzy zaletami wynikającymi z bycia w spółdzielni a potrzebą niższych kosztów działania – mówi Piotr Rewig, przewodniczący rady nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej „Agat” w Złotoryi.
Dodaje, że Pawlus przekonała do siebie radę z jeszcze jednego względu. – Podkreślała, że tam, gdzie obecnie jest zatrudniona, nie jest prezesem, który siedzi za biurkiem i ładnie wygląda, tylko normalnie pracuje, pomagając swoim pracownikom w codziennych rozliczeniach – uśmiecha się Rewig. – Myślę, że takiej osoby na stanowisku prezesa wszyscy oczekujemy.
Urszula Pawlus, podobnie jak poprzedni prezes spółdzielni, jest mieszkanką gminy wiejskiej Złotoryi. Uważa siebie za osobę ambitną, która lubi wyzwania. – Chcę się rozwijać zawodowo, wykorzystywać swoje doświadczenie na wyższym szczeblu zarządzania, a nie ma co ukrywać, że objęcie stanowiska prezesa spółdzielni daje mi taką szansę – zauważa nowa pani prezes, której przez 4 lata w RPK Partner udało się doprowadzić do termomodernizacji lub remontu kilkudziesięciu budynków zarządzanych przez miejską spółkę, z czego część została zrealizowana przy wykorzystaniu preferencyjnych pożyczek ze środków unijnych, co korzystnie odczuli w swoich portfelach ich mieszkańcy.
Pawlus podkreśla, że najważniejsze zadanie, które przed nią stoi, to zatrzymanie spółdzielców w spółdzielni. – Będę dążyła do tego, by poprawić sposób zarządzania i przekonać mieszkańców, że pozostanie w spółdzielni może być dla nich korzystne – zapewnia.
Przypomnijmy, że od lipca tego roku spółdzielnią tymczasowo kierują Edyta Bajowska, wieloletnia pracownica „Agatu”, oraz Artur Misaczek, członek rady nadzorczej, który został z niej oddelegowany do pełnienia funkcji w zarządzie do chwili wyboru nowego prezesa. W tym czasie doszło już do obniżenia spółdzielcom zaliczek na ciepłą wodę, a podwyżki w opłacie eksploatacyjnej, które wprowadzono jesienią (będą obowiązywały od lutego przyszłego roku), wynosiły jedynie 10 gr za 1 m kw. i związane były ze wzrostem płacy minimalnej, nie dotyczyły też wszystkich budynków.
– Oczekujemy od pani prezes dalszej redukcji kosztów. Musimy zmierzać do tego, by opłaty naliczane spółdzielcom były jak najbardziej zbliżone do tych, jakie ponoszą mieszkańcy wspólnot mieszkaniowych – dodaje Rewig.
Urszula Pawlus zacznie kierować spółdzielnią od 1 stycznia przyszłego roku.