Chodnik łączący ulicę Juliusza Słowackiego z Podwalem przeszedł w końcu na własność gminy miejskiej. Przez długi czas przekazanie gruntu blokowało dwoje spółdzielców, a sprawę musiał rozstrzygnąć sąd. Teraz ratusz ma otwartą drogę do wyremontowania deptaka, na co od wielu lat czekają mieszkańcy Złotoryi. Burmistrz zapowiada, że chciałby go doprowadzić do ładu jeszcze w tym roku.
– Chcemy wykorzystać do remontu kostkę brukową, którą odzyskamy z rozbiórki chodnika podczas budowy drogi rowerowej na ul. Hożej. Materiał, który będzie się nadawał do ponownego użycia, przewieziemy od razu na Podwale – zapowiedział na wczorajszej komisji gospodarczej rady miejskiej Robert Pawłowski.
Ciąg pieszy między Słowackiego a Podwalem jest jednym z najczęściej uczęszczanych i jednocześnie najbardziej zaniedbanych w Złotoryi. Na nierównej nawierzchni nietrudno o potknięcie czy wykręcenie nogi. Miasto od kilku lat deklaruje gotowość do wyremontowania chodnika, ale dotąd nie mogło nic zrobić, gdyż nie było jego właścicielem. Deptak był bowiem przypisany do działki, na której stoi budynek Podwale 1. Ta z kolei stanowi własność Spółdzielni Mieszkaniowej Agat oraz 34 jej byłych lokatorów, którzy na fali przekształceń własnościowych wykupili tutaj w ostatnich latach mieszkania.
Władze spółdzielni już co najmniej 8 lat temu zdecydowały się przekazać nieodpłatnie chodnik miastu. Obie strony uznały, że to ciąg komunikacyjny o znaczeniu miejskim, a nie o charakterze osiedlowym, dlatego jego remontem powinna się zająć właśnie gmina. Na przeszkodzie stanął jednak brak zgody dwojga mieszkańców Podwala 1. Przez kilka lat stawali okoniem i blokowali przekazanie gruntu z chodnikiem miastu, ignorując wolę ogromnej większości sąsiadów i walnego zgromadzenia spółdzielni (pisaliśmy o tym TUTAJ).
W końcu władze Agatu, powołując się na interes pozostałych współwłaścicieli gruntu oraz dobro miasta, wystąpiły na drogę sądową. Skierowały do Sądu Rejonowego w Złotoryi „wniosek o rozstrzygnięcie w przedmiocie czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu rzeczy wspólnej, tj. wyrażenia zgody za właścicieli nieruchomości gruntowej na przekazanie spornych działek”.
Finał sporu miał miejsce w grudniu zeszłego roku, gdy sąd wydał w tej sprawie rozstrzygnięcie. Przychylił się do wniosku spółdzielni i wyraził zgodę na przekazanie działek miastu. Doszło do tego 26 marca, po podpisaniu przez Agat i gminę miejską aktu notarialnego.