Niestety koronawirus zaatakował niedawno kilku złotoryjan. Wśród zarażonych jest złotoryjanka i jej mąż, którzy przebywają na kwarantannie z dwójką zdrowych dzieci.
Pan Dariusz (imiona złotoryjan zostały zmienione) przyniósł chorobę z pracy, dlatego też cała jego rodzina została poddana badaniu. Okazało się, że pani Danuta także ma wynik dodatni. Covid-19 ominął na szczęście szerokim łukiem dwójkę ich dzieci.
- Objawy mamy bardzo zróżnicowane i nigdy nie wiemy co nas czeka za chwilę. Gorączki wysokiej nie mieliśmy. Bardzo za to bolą nas kości i męczy kaszel, czasem suchy, a innym razem mokry. Dzisiaj podczas jednego z nich myślałam, że mi płuca i przepona wylecą przez gardło – wspomina złotoryjanka.
Kolejnym objawem choroby jest całkowita utrata smaku i węchu. – Do tej pory zawsze piłam kawę z cukrem, a teraz mogę pić bez i nie czuję różnicy. W ogóle nie czuje smaku – dodaje pani Danuta.
Rodzinie złotoryjan ciężko jest przebywać na kwarantannie. Najgorzej było podczas weekendu, gdy w mieszkaniu panowała temperatura dochodząca do 30 stopni Celsjusza. – Niestety nie możemy używać klimatyzacji, gdyż w drugim pokoju mieszkają nasze dzieci, które mają wynik ujemny. Dodatkowo czujemy spory stres. Podczas grypy człowiek wie, że za kilka dni wyzdrowieje i będzie dobrze, a my nie wiemy co będzie dalej. W piątek czekają nas kolejne testy na koronawirusa. Mamy nadzieję, że będą ujemne. Pragnę zaznaczyć, że pracownicy MOPS-u oraz sanepidu często do nas dzwonią i oferują swoją pomoc. Dzwonią także nasi znajomi, za co pragniemy im gorąco podziękować – mówi złotoryjanka, która na koniec dodaje – Najbardziej cieszy mnie to, że dzięki zachowaniu środków ostrożności nikogo nie zaraziłam.
Warto więc stosować wszelkie narzucane przez prawo środki ostrożności (a nawet, dla własnego bezpieczeństwa, dodatkowe), aby nie męczyć się tak, jak opisana przez nas złotoryjska rodzina, której życzymy szybkiego powrotu do zdrowia i zakończenia kwarantanny.
fot. Pixabay
Filtry