Złotoryja, razem z kilkunastoma innymi miastami i gminami, zamierza budować wspólny system gospodarki odpadami w oparciu m.in. o składowisko w Pielgrzymce. 16 samorządów, które są udziałowcami Sanikomu, chce się uniezależnić od przedsiębiorstwa w Lubawce, gdzie obecnie przekazują odpady. Kieruje nimi niepewna przyszłość lubawskiej spółki, w której pogłębia się kryzys wynikający z nieodpowiedzialnych działań pozostałych wspólników.
W Urzędzie Gminy w Pielgrzymce spotkali się burmistrzowie i wójtowie, którzy od kilku tygodni otwarcie wyrażają niezadowolenie z tego, co dzieje się w Sanikomie (o konflikcie pisaliśmy TUTAJ). Samorządowcy uważają, że nie mają wpływu na decyzje podejmowane w spółce, bo całą władzę przejęło 7 gmin skupionych wokół Kamiennej Góry i Lubawki, forsujących własne pomysły i nieliczących się przy tym ze zdaniem pozostałych wspólników o wiele większym potencjale ludnościowym i gospodarczym. Dlatego podpisali list intencyjny w sprawie uruchomienia wspólnego przedsięwzięcia w zakresie zbiórki i przetwarzania odpadów w oparciu o składowiska odpadów komunalnych w Pielgrzymce i Płuczkach oraz sortownię w Lubomierzu. Instalacja mogłaby powstać na 5-hektarowej działce obok składowiska w Pielgrzymce.
List sygnują burmistrzowie i wójtowie 16 gmin, głównie z terenu trzech powiatów: złotoryjskiego, jaworskiego i lwóweckiego. Poza Robertem Pawłowskim swój podpis pod deklaracją złożyli także samorządowcy z Bolkowa, Jawora, Lubomierza, Lwówka Śląskiego, Marciszowa, Męcinki, Mściwojowa, Pielgrzymki, Starej Kamienicy, Świerzawy, Wądroża Wielkiego, Wlenia, Wojcieszowa, Zagrodna i gminy wiejskiej Złotoryi.
– Pojawia się nowy, alternatywny projekt, który – jeśli mądrze podejdzie do niego zarząd Sanikomu – może być uzupełnieniem tego, czym zajmuje się spółka z Lubawki. Widzimy możliwości porozumienia. Ale jeśli nadal ze strony tych 7 gmin dysponujących większością udziałów będzie opór przed dialogiem i niezbędnymi zmianami, nasza inicjatywa stanie się projektem autonomicznym. Skorzystają z niego zarówno gminy skupione wokół jeleniogórskiego ZIT-u, jak również inne miejscowości zainteresowane wspólną gospodarką odpadami, których przyjęcie do Sanikomu jest obecnie blokowane. Choćby Chojnów, którego burmistrz Jan Serkies brał udział w naszym spotkaniu – tłumaczy burmistrz Robert Pawłowski.
Jeśli inwestycja dojdzie do skutku, 70 proc. odpadów, które w tej chwili są przekazywane do Sanikomu, trafi do nowej instalacji. To bez wątpienia wpłynie bardzo negatywnie na kondycję lubawskiej spółki, która już w tej chwili notuje straty finansowe. Będzie się to musiało odbić na wzroście cen dla mieszkańców gmin, które zostaną przy Sanikomie. Część sygnatariuszy listu mówi wprost, że spółka nie przetrwa bez odpadów z ich terenu.
Kryzys w spółce pogłębia się. Brakuje przede wszystkim porozumienia odnośnie polityki cenowej i strategii rozwoju spółki. Miesiąc temu zgromadzenie wspólników odwołało przewodniczącego rady nadzorczej Sławomira Maciejczyka, burmistrza Wojcieszowa, poszerzyło też skład rady nadzorczej o przedstawicieli 7 gmin mających większość udziałów w Sanikomie. Do tego wprowadzono znaczącą podwyżkę stawek za zagospodarowanie odpadów na składowisku w Lubawce. Ostatnio zaś odwołany został wieloletni prezes spółki Andrzej Wojdyła, który był odpowiedzialny za realizację 65-milionowych inwestycji dotowanych ze środków unijnych.
– Walne zgromadzenie wspólników Sanikomu jest zwołane na 20 sierpnia. Wnieśliśmy wniosek, aby rada nadzorcza udzieliła informacji o swoich pracach i zamierzeniach, bo nie wiemy kompletnie, w jakim kierunku spółka zmierza. Ale jednocześnie doszliśmy do wniosku, że trzeba szukać jakiejś alternatywy, żeby mieć wpływ na ceny za odbiór śmieci dla naszych mieszkańców. Nas jest osiemnastu udziałowców, tam tylko siedmiu, ale to oni mają większość i podejmują decyzje siłą, nie szukając kompromisu i nie próbując prowadzić z nami jakiegoś dialogu. To rodzi obawy o przyszłość. Z niepokojem obserwujemy, co się dzieje nie tylko w Sanikomie, ale w ogóle na rynku śmieciowym. Tam, gdzie samorządy nie zainwestowały w budowę własnych instalacji i oddały pole prywatnym firmom, obowiązują horrendalne stawki. Dla dobra naszych mieszkańców musimy współdziałać, aby tego uniknąć – mówi Tomasz Sybis, wójt Pielgrzymki, cytowany przez portal 24legnica.pl.
fot. Facebook
Filtry