Złotoryja nie przeszła pierwszego etapu naboru wniosków w programie Rozwój Lokalny finansowanym ze środków norweskich. Tym samym straciliśmy szansę nawet na co najmniej 3 mln euro grantu, który mógł być przeznaczony na projekty służące rozwojowi miasta.
Mieszkańcy oczekują, że miasta będą miejscem przyjaznym do życia. A program Rozwój Lokalny, finansowany w ramach 3. edycji funduszy norweskich i Europejskiego Obszaru Gospodarczego na lata 2014-2021, wspiera samorządy w dążeniach do osiągnięcia tego celu. Daje pieniądze na działania, które zmierzają do poprawy jakości powietrza, dostosowania się do zmian klimatycznych, zatrzymania negatywnych trendów depopulacyjnych czy też odpowiadają na potrzeby starzejącego się społeczeństwa.
O granty mogły się starać samorządy z listy 255 miast z najtrudniejszą sytuacją społeczno-gospodarczą, opracowanej w ramach Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Do rozdania w programie jest 117,6 mln euro na kompleksowe projekty rozwojowe (zarówno infrastrukturalne, jak i miękkie) wzmacniające spójność społeczną i gospodarczą poprzez podniesienie jakości życia dla wszystkich mieszkańców małych i średnich miast, które znajdują się w gorszej sytuacji niż większe ośrodki, borykają się z szeregiem problemów natury środowiskowej, gospodarczej, społecznej czy instytucjonalnej.
W I etapie naboru startowały 212 miasta, które miały przygotować tzw. zarysy projektów. Urząd Miejski w Złotoryi przedstawił diagnozę stanu miasta i kierunki rozwoju pn. „Złotoryja – nowoczesne miasto z tradycjami”. Jednym z działań projektowych miał być program „Złotoryja – zero emisji”, czyli kompleksowe eliminowanie niskiej emisji poprzez budowę gminnej elektrowni fotowoltaicznej, wdrożenie rozwiązań samowystarczalności energetycznej w budynkach publicznych czy rozwój komunikacji miejskiej i regionalnej w celu eliminowania ruchu indywidualnego.
Złotoryja znalazła się na 142. miejscu listy rankingowej. Razem z nami odpadły m.in. Kamienna Góra, Polkowice, Świdnica, Lubań oraz Zgorzelec, Bolesławiec i Jawor, które na liście rankingowej były jeszcze niżej niż nasze miasto.
– Odpadliśmy, ale dużą wartość ma dla nas fakt, że projekty były poddane ocenie apolitycznej, która pokazała nam, do czego musimy się przyłożyć w przyszłości. Wiemy, gdzie popełniliśmy błąd i wykorzystamy to w przyszłości – mówi burmistrz Robert Pawłowski. Eksperci wskazali m.in., że Złotoryja powinna popracować nad priorytetami, tzn. z jednej strony dokonać gradacji zdiagnozowanych problemów i pogłębić analizę o konkrety, a z drugiej przeprowadzić hierarchizację priorytetów, czyli odpowiedzieć sobie, co jest dla miasta najważniejsze (w sensie zadań inwestycyjnych, projektów, kierunków rozwoju miasta), a co może być robione w dalszej kolejności. – Brakuje nam porządnej strategii rozwoju, którą mają większe ośrodki miejskie – przyznają w UM.
Do II etapu, w którym mają powstać już kompletne projekty, eksperci wybrali 54 miasta. Z naszego regionu awansowały Jelenia Góra, Wałbrzych, Głogów i Legnica. Dofinansowanie otrzyma ostatecznie tylko 15 z nich. Wybrane projekty otrzymają granty w wysokości od 3 do 10 mln euro.
Filtry