Inaugurację kampanii prezydenckiej Złotoryja ma już za sobą. Dziś po południu swoją wizję Polski przedstawił Sławomir Mentzen z Konfederacji, opierając ją w dużej mierze na krytyce obecnego systemu społeczno-gospodarczego. Półgodzinnego monologu kandydata skrajnej prawicy wysłuchało w Rynku około pół tysiąca osób.
Sławomir Mentzen, który kreuje się na kandydata antyestablishmentowego, zaczął swój występ na złotoryjskiej starówce od krytyki polskiej klasy politycznej (dystansując się od niej zaimkiem „oni”, którego użył wielokrotnie). Nie oszczędzał zwłaszcza Rafała Trzaskowskiego, swojego konkurenta w wyborach na prezydenta RP. – Posłowie to banda nierobów, a taki Trzaskowski to by tylko leżał i pachniał – stwierdził na przykład.
Trzaskowskiemu oberwało się m.in. za to, że „chce zakazać Marszu Niepodległości”. – Przeszkadza mu rzeka pięknych biało-czerwonych flag na ulicach Warszawy, gdyby były tęczowe, to pierwszy pobiegłby tam defilować w swoich obcasach – kpił kandydat Konfederacji.
A jak Trzaskowski, to i warszawiacy. Im też się dostało. – Takiego prezydenta wybrali i teraz chcieliby, żebyśmy wszyscy takiego mieli – grzmiał Mentzen na wiecu.
Lider Konfederacji, który sam jest posłem na Sejm, podkreślał, że w Polsce nie działa system ochrony zdrowia ani wymiar sprawiedliwości, a wojsko ma zasoby na prowadzenie wojny tylko przez kilka dni. – Za to odpowiadają politycy. Ci nieudacznicy za co się nie wezmą, to lądujemy na samym końcu rankingu pomiędzy dzikimi krajami. Skomplikowanie systemów podatkowych – tylko w Peru jest gorzej niż u nas. Ochrona zdrowia – 60. miejsce, przed nami Azerbejdżan i Liban. Energetyka jądrowa – 20 lat za Bangladeszem – wyliczał.
Rządzących Mentzen krytykował także za utrzymanie i leczenie Ukraińców oraz umożliwienie im „turystyki medycznej”. – Niech u siebie płacą podatki i za to się leczą. A czemu się leczą za nasze? To trzeba jak najszybciej zmienić. Pieniądze polskiego podatnika powinny być przeznaczane na potrzeby Polaków, a nie potrzeby naszych sąsiadów – stwierdził.
Tu otrzymał pierwsze brawa od sympatyków zgromadzonych w Rynku.
Polityk prawicy straszył też Zielonym Ładem, w tym przymusową wymianą drzwi i okien w domach. – Zielony Ład to tylko dla Polski koszt kilku bilionów złotych, 250 tys. zł na Polaka. Po co to wszystko? Żeby za 20 lat było stopień chłodniej – skwitował.
W złotoryjskim Rynku pojawiło się też wiele haseł nacjonalistycznych i antyimigranckich. Lider Konfederacji ściśle na przykład powiązał z masową imigracją gwałtowny wzrost przestępczości w krajach Europy zachodniej. Wytłumaczył to na przykładzie obywateli Japonii i Algierii zamieszkujących w Niemczech. Wg danych, które przedstawił, Algierczycy popełnili u naszych zachodnich sąsiadów 800 razy więcej przestępstw od Azjatów. Mówił też o siedmiokrotnym wzroście w ciągu 20 lat liczby gwałtów w Wielkiej Brytanii, obciążając tym „lewaków”. Co ciekawe, powiązał ten wątek z… kontrowersjami w damskim boksie podczas ostatniej olimpiady.
– Te zgwałcone kobiety to ofiary lewicowych polityków, którzy wpuścili imigrantów. Wg lewicowych polityków kobieta ma prawo być bita w ringu przez mężczyznę, któremu wydaje się, że jest kobietą, a jak wyjdzie wieczorem na spacer, to może być bita i gwałcona przez imigranta – mówił, zbierając kolejne oklaski.
– Jak można być dalej lewakiem i wierzyć, że wszystkie kultury są takie same? – kontynuował. – Kultury są przecież różne. Są takie jak nasza polska piękna kultura, gdzie jest spokój i bezpieczeństwo, i gdzie się ludzie szanują, gdzie na ulicach jest bezpiecznie, bo nie jest tolerowana przemoc. A są kultury, gdzie przemoc jest na porządku dziennym. I jak się ludzi z tych kultur przywozi do Europy, to przywożą ze sobą swoje zwyczaje i w całej Europie zachodniej zaczyna się dziać jak na Bliskim Wschodzie.
Mentzen stwierdził też, że Konfederacja jako jedyna partia w Polsce traktuje kobiety poważnie.
Krytyka systemu trwała w najlepsze przez niemal cały wiec Mentzena w złotoryjskim Rynku. Nie brakowało w niej populistycznych haseł (łatwo trafiających do części wyborców, sądząc po reakcjach zgromadzonych), a także niebezpiecznych uproszczeń mechanizmów społeczno-gospodarczych. Polityk nie przedstawił przy tym źródeł danych liczbowych, którymi się posługiwał.
Dopiero w ostatnich trzech minutach wystąpienia pojawiły się jakieś elementy programowe. Lider Konfederacji jako prezydent RP chciałby jak najszybciej znieść opodatkowanie emerytur, odrzucić Zielony Ład (co jest jego zdaniem kluczem do tańszej energii w Polsce) i uszczelnić granice, dla bezpieczeństwa Polaków. Zapowiedział też, że nie podpisze żadnej ustawy z nowymi podatkami lub ich podwyżką oraz że nie pozwoli na wysłanie polskich wojsk na Ukrainę.
– Marzy mi się Polska silna, dumna, bogata i bezpieczna. Chcielibyście mieć niskie i proste podatki? Szczelne granice? Prezydenta, który będzie przede wszystkim dbał o polskie interesy? No to głosujcie na mnie w wyborach prezydenckich – zachęcił na koniec, po czym szybko zszedł z podestu, spiesząc się na kolejne spotkanie w Jaworze zaplanowane na godz. 18:30.
Wybory prezydenta RP zaplanowane są na niedzielę 18 maja. Mentzen, wg sondaży, nie ma na razie szans, by wejść do drugiej tury.
Filtry