Uruchomienie komunikacji miejskiej na terenie Złotoryi przesunie się o kolejnych kilkanaście dni. Potrzebna jest ponowna powtórka przetargu, który przez niedopatrzenie – tym razem po stronie oferenta – wystartował we wtorek po raz trzeci. Wyniki postępowania mają być znane do końca lutego.
Przetarg na przewoźnika, który zajmie się obsługą dwóch fabrycznie nowych autobusów elektrycznych zakupionych przez miasto za 5,5 mln zł w Solarisie, nie ma szczęścia. Raptem na przestrzeni miesiąca był ogłaszany trzykrotnie, co odwleka niestety w czasie inaugurację dwóch bezpłatnych linii autobusowych, na które z niecierpliwością czekają złotoryjanie.
Przypomnijmy, że przy pierwszym podejściu doszło do awarii systemu informatycznego i w elektronicznej dokumentacji postępowania przetargowego pojawiły się dwa różne terminy składania ofert. Całą procedurę trzeba było unieważnić.
W miniony poniedziałek w złotoryjskim ratuszu miało miejsce otwarcie ofert w powtórzonym przetargu. Wpłynęła jedna, od wrocławskiej spółki Dolnośląskie Linie Autobusowe. Niestety, po kilku godzinach okazało się, że propozycja przewoźnika, choć atrakcyjna pod względem finansowym dla miasta, nie spełnia wymogów formalnych, gdyż jest bez… podpisu elektronicznego, o którym mówią przepisy ustawy Prawo zamówień publicznych. Urząd Miejski w Złotoryi zmuszony był ofertę odrzucić i postępowanie przetargowe nazajutrz ponownie anulować.
Jednak jeszcze tego samego podjęto trzecią próbę znalezienia operatora komunikacji miejskiej. Tym razem termin składania ofert cenowych na świadczenie usług przewozowych wyznaczono na środę 26 lutego. To oznacza, że autobusy w zielono-żółtym malowaniu ruszą na złotoryjskie ulice prawdopodobnie nie wcześniej niż na początku kwietnia tego roku.
Dodajmy, że warunki, jakie ratusz stawia potencjalnym wykonawcom zlecenia, nie zmieniły się w stosunku do poprzedniego przetargu (więcej informacji można znaleźć TUTAJ).
Filtry