Miasto chce uzbroić w wiedzę i umiejętności uczniów, którzy celują w rozszerzoną maturę z przedmiotów ścisłych. Szuka zapaleńca, który będzie ich uczył po lekcjach programowania, korzystając z rozwiązań stosowanych z sukcesami w Lesznie. Magistrat bierze również pod uwagę uruchomienie zajęć humanistycznych z pogranicza archeologii.
Urząd Miejski w Złotoryi pracuje nad poszerzeniem oferty zajęć dodatkowych dla młodych mieszkańców o tematykę pozasportową. Jest pomysł, by jedno ze skrzydeł dawnego ratusza w Rynku zaadaptować na coś w rodzaju centrum młodzieży wspierającego również przedsiębiorczość. Na początek miałyby być w nim uruchomione zajęcia dla osób o zacięciu humanistycznym oraz informatycznym. W pierwszym przypadku chodzi o cykl warsztatów dotyczących tradycji i historii naszego miasta (ofertę ich przeprowadzenia złożyła w UM jedna z fundacji działających na terenie powiatu złotoryjskiego). Mowa jest również o nauce języków programowania, czyli intensywnym kursie matematyki, podstaw logiki, fizyki i informatyki.
– Chcielibyśmy zarazić młodych złotoryjan ideą programowania, ułatwić im wejście w świat gigabajtów i danych, a jednocześnie przygotować do zdawania rozszerzonej matury z informatyki i matematyki. To pozwoli im się starać o miejsce na studiach politechnicznych, a to z kolei droga do solidnej pracy i płacy – tłumaczy Katarzyna Iwińska z UM, pomysłodawczyni nauki programowania.
Ta inicjatywa ma swoją inspirację w mitingach programistycznych, które odbywają się w Leszczyńskim Centrum Biznesu, pełniącym rolę inkubatora przedsiębiorczości w tym wielkopolskim mieście. Burmistrz Robert Pawłowski i Katarzyna Iwińska odwiedzili Leszno w grudniu zeszłego roku. Mogli tam zobaczyć m.in. maraton nauki programowania pn. COde meeting, w którym uczestniczyło 32 uczniów leszczyńskich liceów. Było to kolejne spotkanie w 2022 r., które stanowiło element projektu Laboratorium Programistów (więcej TUTAJ). Maraton organizowała firma IT Halpress mająca siedzibę w LCB.
– Mieliśmy okazję zapoznać się z formatem zajęć, jaki proponuje Halpress. Dominik Sieciński, twórca firmy, a jednocześnie nauczyciel informatyki, znalazł klucz do młodych umysłów i od lat z powodzeniem zachęca uczniów szkół średnich do zgłębiania algorytmów i ich oswajania. Szkoli przy tym przyszłych programistów, którzy mogą w najbliższych latach zasilić jego firmę – tłumaczy Iwińska.
– Szukamy chętnego do prowadzenia takich zajęć w Złotoryi: nauczyciela lub osobę z przygotowaniem informatycznym, która będzie miała dryg do pracy z młodzieżą. Odbywałyby się one w atrakcyjnym formacie, jaki wypracowano w Lesznie, z wykorzystaniem ich doświadczeń – dodaje.
Centrum młodzieży w starym ratuszu miałoby też stanowić namiastkę inkubatora przedsiębiorczości, w którym nasi urzędnicy chcieliby zastosować część rozwiązań podglądniętych w Lesznie. Tamtejszy inkubator skupia obecnie ok. 40 firm i pozwala wystartować zarówno z działalnością produkcyjną, jak i typowo biurową (w biurowcu mieszczą się różne podmioty: od biura elektrowni wiatrowej i firmy oferującej rozwiązania z zakresu fotowoltaiki po klub sportowy futsalu czy siedzibę Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej). Część produkcyjna jest także zróżnicowana w modułach hali produkcyjno-magazynowej, gdzie miejsce znalazły zakład dostawczy części zamiennych do maszyn oraz firma produkująca dżin.
– LCB to dwa obiekty biurowe z 4 nowoczesnymi, świetnie wyposażonymi salami konferencyjnymi, gdzie można się po prostu spotkać się z klientem w bardzo cywilizowanych warunkach, w sali typu „open space”. Inkubator oferuje także adres, co oznacza, iż możliwa jest rejestracja firmy pod adresem LCB i korzystanie z wirtualnego biura do czasu inkubacji. Inkubacja firm to przede wszystkim ulgi w czynszu przez pierwsze 3 lata działalności firmy. Centrum ma także ofertę konsultingowo-doradczą dla swoich podmiotów, w tym doradztwo w pozyskiwaniu dotacji zewnętrznych, udziela też pożyczek i dotacji, a następnie pomaga je rozliczyć. Takie kompleksowe podejście spotkało się z dużym zainteresowaniem. W inkubatorze wolne są pojedyncze biura, a 2 podmioty, po początkowym pobycie w LCB, rozpoczęły budowę swoich zakładów w bezpośrednim sąsiedztwie – dodaje Iwińska.