Mimo, że w naszym kraju możemy czuć się całkowicie bezpieczni, podinspektor ds. zarządzania kryzysowego i spraw wojskowych w złotoryjskim ratuszu podaje znaczenie sygnałów alarmowych.
Urzędnicy mogą wykorzystać syreny do ogłoszenia alarmu w przypadku wystąpienia zagrożenia trzyminutowym sygnałem modulowanym (przerywanym). Trzyminutowy alarm ciągły służy z kolei do odwoływania alarmu o zagrożeniu.
– W parze z sygnałem akustycznym emitowanym za pomocą syreny alarmowej mogą iść ostrzeżenia kierowane do obywateli, w tym wizualny żółty trójkąt. Do tego informacje przekazywane są poprzez środki masowego przekazu takie jak radio i telewizja. Sięga się po nie w przypadku istnienia ryzyka wystąpienia zagrożeń – informuje podinspektor Zdzisław Iwiński.
W środkach masowego przekazu ostrzeżenie zaczyna się od zapowiedzi, w której lektor trzykrotnie wypowiada słowo „uwaga”. Potem powinna wystąpić fraza „ogłaszam alarm”, a następnie wyjaśniona powinna być przyczyna i powinien być podany rodzaj alarmu wraz z informacją, dla kogo przeznaczone jest ostrzeżenie.
Odwołanie alarmu wygląda w podobny sposób. Komunikat rozpoczyna się również od trzykrotnie powtórzonego słowa „uwaga” oraz frazy „odwołuję uprzedzenie o zagrożeniu”. Na koniec wymieniony powinien zostać rodzaj klęski oraz dodana powinna być informacja o tym, do kogo kierowany był komunikat.
Sygnały alarmowe syren nie powinny być powodem do paniki. Po usłyszeniu modulowanego przez trzy minuty sygnału powinno się włączyć radio lub telewizor na lokalną stację. To właśnie tam pojawi się komunikat o zagrożeniu i należy postępować zgodnie z poleceniami.
– Radzimy przy okazji, aby sprawdzić miejsca pobytu domowników oraz osób z najbliższego otoczenia, aby poinformować je o niebezpieczeństwie. Jeśli z kolei syrena alarmowa zastanie kogoś poza domem, to należy skontaktować się z najbliższymi i poinformować ich o miejscu pobytu i sposobie dalszego kontaktowania się – dodaje Zdzisław Iwiński.
grafika poglądowa Pixabay
Filtry