W piątek zakończyły się ferie w Złotoryjskim Ośrodku Kultury i Rekreacji.
W drugim tygodniu wszystkie warsztaty odbyły się zgodnie z planem. Uczestnicy zajęć ponownie, choć już w nieco zmienionym składzie, tworzyli ceramiczne bibeloty w świerzawskiej pracowni ceramicznej, mieszczącej się w Centrum Kultury, Sportu i Turystyki.
To tam powstały przedmioty o charakterze użytkowym (kilka bardzo ładnych kubków i miseczek w formie liścia) oraz płaskorzeźby wykonane za pomocą szablonów.
Fan marvelowskich filmów ulepił filmowego potwora, a miłośnik futbolu korzystał z każdej możliwości, by mnożyć wizerunek Roberta Lewandowskiego.
Podczas kolejnych zajęć uczestnicy dekorowali parafinowe lampiony, nanosząc na nie, za pomocą podgrzanej łyżki, dekoracje florystyczne, motylki i walentynkowe serduszka.
Decoupage na parafinie (technika dla cierpliwych) okazała się ciekawym wyzwaniem i jednocześnie dobrą zabawą.
Czwartkowa plastyka zdominowana została przez motywy sercowe. Dzieci wykonały przestrzenne kwiaty w kształcie serca. Po zajęciach manualnych przyszła kolej na warsztaty dla małego chemika i miłośnika Krainy Wygasłych Wulkanów. Uczestnicy wykonali kolorowe wulkany z ciastoliny, a panie z Muzeum Złota zadbały o to, by wulkany na chwilę ożyły.
Ostatni dzień ferii stanowiły warsztaty piernikowe ze znaną w okolicy Martyna Olszową-Durachtą, działającą pod nazwą „Pierniki Martyny”. Dzieci pomalowały i złożyły w całość piernikowe domki, które mogły zabrać ze sobą.
– Po drodze prawdopodobnie konstrukcja domków uległa naruszeniu, bo kilku łasuchów dobrało się do narożników dachów jeszcze przed ukończeniem „budowli” – żartują pracownicy ZOKiR-u.
Warsztaty manualne uzupełniały zakończone turniejem zajęcia z tenisa stołowego oraz dodatkowe seanse w kinie Aurum.
Filtry