Wrocław jest tym miastem, do którego wyprowadzamy się najchętniej. Złotoryję na stolicę Dolnego Śląska zamieniło w ostatnich kilkunastu latach ok. 300 osób. Dokąd jeszcze emigrują złotoryjanie? I skąd najczęściej do Złotoryi przybywają?
W samym tylko roku 2021 złotoryjanie przeprowadzali się do 67 miejscowości – tak wynika z danych meldunkowych Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Miejskiego w Złotoryi. Najwięcej osób przemeldowało się na stałe do Wrocławia (24), Legnicy (22), Wilkowa i Wilkowa-Osiedla (16), Lubina (11) i na Kopacz (10). Z kolei „kierunek Złotoryja” wybierali mieszkańcy 51 miejscowości – najczęściej Legnicy (15), Wrocławia (9), Chojnowa (7), Brennika (7) i Nowego Kościoła (5).
Od 2010 r. wyemigrowały ze Złotoryi 2262 osoby (z czego jedna trzecia na teren pozostałych pięciu gmin powiatu złotoryjskiego), a sprowadziło się 1335 (gdzie i skąd najczęściej – prezentujemy w tabelach obok). Miasto w ciągu ostatnich 12 lat straciło więc na przeprowadzkach prawie tysiąc mieszkańców. Najwięcej złotoryjan przeniosło się do ościennej gminy wiejskiej – wsie w sąsiedztwie wybrało na miejsce do życia 447 mieszkańców miasta. Przy czym więcej osób się pod Złotoryję wyprowadza, niż stamtąd do Złotoryi sprowadza – na meldunek w mieście zdecydowało się 336 mieszkańców złotoryjskiej gminy wiejskiej.
Ujemne saldo migracji mamy także w przypadku całego powiatu złotoryjskiego. Przez 12 lat na teren Pielgrzymki, Zagrodna, Świerzawy, Wojcieszowa i wspomnianej już wyżej gminy wiejskiej Złotoryi przeprowadziło się z miasta 745 osób – o 86 więcej niż się stamtąd sprowadziło.
Na największym minusie Złotoryja jest jednak w stosunku do Wrocławia. Do aglomeracji wrocławskiej przemeldowało się od 2010 r. 337 mieszkańców naszego miasta (a jeśli wziąć pod uwagę sam Wrocław – 273). Przeciwny kierunek wybrało pięciokrotnie mniej osób – dokładnie 66 (w tym 54 ze stolicy regionu). Zaraz za Wrocławiem w tej niechlubnej statystyce plasuje się Legnica, do której wyjechało 249 złotoryjan, a z której sprowadziło się do naszego miasta 98 osób.
Ale są też w okolicy miasta, którym Złotoryja więcej mieszkańców „podbiera” niż oddaje. Takim przypadkiem jest choćby Chojnów czy Jawor. Od 2010 r. przeprowadziło się do nas 51 chojnowian, w tym samym czasie z grodu nad Kaczawą do grodu nad Skorą wyjechało 26 złotoryjan. Żartobliwie tę sytuację komentuje burmistrz Robert Pawłowski: – To zastanawiające, że tylu mieszkańców Chojnowa chce u nas mieszkać, chociaż mają u siebie basen...
Co ciekawe, tylko z miastami liczącymi do 30 tys. mieszkańców, a więc podobnymi sobie, Złotoryja ma na przestrzeni minionych 12 lat niewielkie dodatnie saldo migracji. Co z pozostałymi miastami, miejscowościami wiejskimi czy zagranicą? Tutaj transfer mieszańców jest dla Złotoryi niekorzystny (tabelka obok).
Przypomnijmy, że w ubiegłym roku ludność miasta skurczyła się o 339 osób (pisaliśmy o tym TUTAJ). Tylko częściowo za ten stan rzeczy odpowiadają rekordowe, bardzo niekorzystne wskaźniki urodzeń i zgonów, które skutkują mocno ujemnym przyrostem naturalnym (minus 146). Drugim winowajcą są właśnie migracje – zdecydowanie więcej mieszkańców z miasta wyjechało niż się do niego sprowadziło. Różnica wyniosła 193 osoby.
W tabeli prezentujemy nieco inaczej ujęte statystyki migracyjne dotyczące Złotoryi. Zestawiono w niej całe gminy – jeśli chodzi o teren powiatu złotoryjskiego – oraz okoliczne ośrodki miejskie wraz z przyległymi miejscowościami i aglomeracje. Pod hasłem „Dolny Śląsk” kryją się wszystkie pozostałe miejscowości nieujęte w innych rubrykach.
Filtry