Wczoraj w ratuszu odbyło się drugie spotkanie młodzieżowej rady społecznej.
Spotkanie inauguracyjne rady odbyło się ponad miesiąc temu w Złotoryjskim Ośrodku Kultury i Rekreacji (pisaliśmy o tym tutaj). Wtedy burmistrz Robert Pawłowski zachęcał młodych ludzi do tego, aby podpowiedzieli, co zrobić, żeby w naszym mieście wszystkim żyło się lepiej.
We wczorajszym spotkaniu uczestniczyło kilkunastu uczniów (oraz nauczycieli) ze złotoryjskich szkół podstawowych, LO i ZSZ. Na początku burmistrz przywitał gości i przedstawił im skarbnik Grażynę Soję, wiceburmistrza Pawła Kuliga i sekretarza Andrzeja Ostrowskiego.
Pokazał także, że mocno wziął sobie do serca pomysły młodzieży z pierwszego spotkania. – W ciągu ostatniego miesiąca prowadziliśmy intensywne nasadzenia na terenie miasta; zamontowaliśmy także serduszka na nakrętki, o które prosiliście; nocny maraton filmowy będzie, gdy tylko słupki zakażeń opadną, więc wypatrujcie go; planujemy poprawę bezpieczeństwa pieszych w mieście; planujemy rozbudować siłownię w hali Tęczy; młodzież od dawna ma ulgowe bilety na siłownię i do kina – wymieniał Robert Pawłowski, który przy okazji zachęcał młodzież, aby zgłaszała swoje pomysły do budżetu obywatelskiego. – Pomożemy wam przy zgłaszaniu oraz wykonaniu kosztorysu – mówił burmistrz.
Następnie uczennice ZSZ oraz LO opowiedziały o swoich wrażeniach i doświadczeniach zdobytych podczas Regionalnego Forum Wolontariatu w Legnicy.
Najważniejszym punktem spotkania w urzędzie była rozmowa z młodymi ludźmi na temat tego, jakie działania miasto może podjąć, aby mieszkańcy zaczęli prawidłowo segregować śmieci. – Wy macie młody, nieskażony umysł. Dlatego prosimy was o radę. Największym problemem jest zła segregacja odpadów w zabudowie wielorodzinnej – mówił Robert Pawłowski. Jego słowa potwierdziły wyświetlane przez Grzegorza Nowodyłę (naczelnika wydziału gospodarki odpadami) zdjęcia, przedstawiające boksy śmietnikowe zasypane niesegregowanymi odpadami.
Przy okazji zebrani dowiedzieli się o pewnej ciekawostce, o której mało kto miał pojęcie. Okazuje się, że stłuczonej szklanki nie możemy wyrzucić do pojemnika na szkło, tylko do odpadów zmieszanych, gdyż nie wiadomo czy jest ona wykonana z czystego szkła.
Młodzież chętnie podzieliła się swoimi pomysłami na segregację, wśród których znalazły się m.in. butelkomat na butelki PET; zlikwidowanie anonimowości osób wyrzucających śmieci (np. poprzez fotopułapki – dop. red.); plakat przedstawiający wizualizację tego, co się stanie za kilka lat, gdy nie zaczniemy segregować śmieci.
Jak więc można zauważyć, młodzi mieszkańcy naszego miasta mają świadomość tego, że segregacja odpadów jest bardzo potrzebna i maja pomysły jak ją poprawić.
Na koniec Marta Kusiak, specjalista ds. komunikacji w złotoryjskim urzędzie miejskim, omówiła pokrótce metodę „8 kroków”, dzięki której być może uda się rozwiązać problem złej segregacji śmieci, która jest bolączką nie tylko Złotoryi.
Przed rozejściem uczestnicy otrzymali z rąk burmistrza świąteczne upominki.
Filtry