Do Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi zgłosiła się kobieta, która poinformowała o utracie swoich oszczędności, podejrzewając jednocześnie, że padła ofiarą oszustów.
Na jej telefon komórkowy zadzwonił mężczyzna mówiący wschodnim akcentem, podający się za pracownika firmy inwestycyjnej. Mężczyzna poinformował, że w związku z prowadzonymi w przeszłości przez kobietę inwestycjami zostały do uregulowania pewne kwestie finansowe. W tym celu poprosił ją o kliknięcie w link, który jej wysłał i postępowanie zgodnie z jego instrukcjami. Kobieta kliknęła w otrzymany link, a następnie zalogowała się do bankowości elektronicznej. Zgodnie z kolejnymi wskazówkami rozmówcy zainstalowała trzy aplikacje na telefon. Jedną z nich była szybka aplikacja do zdalnego pulpitu. W trakcie wykonywania kolejnych działań zorientowała się, że saldo na jej dwóch kontach uległo zmianie. Oszust najprawdopodobniej wykorzystując zdalny dostęp do telefonu kobiety wykonał operacje bankowe z jej kont. W ten sposób kobieta straciła około 40 tysięcy złotych.
– Mając na uwadze powyższy przykład, ostrzegamy i apelujemy o ostrożność. Do każdej rozmowy z konsultantem lub doradcą podchodź ze zdrowym rozsądkiem i stosuj zasadę ograniczonego zaufania. Jeśli konsultant, doradca lub inna osoba w trakcie rozmowy telefonicznej prosi nas o zainstalowanie aplikacji lub programów, uważaj, to może być oszust. Pamiętaj również żeby nigdy nie udostępniać swoich danych – ostrzega mł. asp. Dominika Kwakszys, oficer prasowa KPP w Złotoryi.