Do Złotoryi przyjeżdża się osiedlić 3-osobowa rodzina z Kazachstanu. To potomkowie Polaków wywiezionych podczas wojny na wschód. Repatrianci zamieszkają w specjalnie dla nich przygotowanym lokalu komunalnym przy ul. Marszałka Józefa Piłsudskiego, które zostało wyremontowane z pieniędzy urzędu wojewódzkiego. Wprowadzą się do niego już w najbliższy poniedziałek.
Repatrianci to małżeństwo z 15-letnią córką. Rodzice są w wieku produkcyjnym – ojciec jest kierowcą, matka pielęgniarką. Władze miasta, za pośrednictwem polskiej ambasady w Kazachstanie, zaprosiły rodzinę do osiedlenia się w Złotoryi latem 2019 r. Ich przyjazd przeciągał się jednak przez pandemię koronawirusa.
Przypomnijmy, że warunkiem sprowadzenia repatriantów do naszego miasta było zapewnienie im mieszkania. Ratusz przeznaczył dla gości ze wschodu 65-metrowy pustostan w kamienicy przy deptaku. Pieniądze potrzebne na gruntowny remont przekazał wojewoda dolnośląski (pisaliśmy o tym TUTAJ). Mieszkanie jest umeblowane i wyposażone we wszystkie media oraz podstawowy sprzęt AGD. Czeka gotowe na nowych lokatorów od blisko dwóch lat. Za dwa dni w jego oknach wreszcie zrobi się jasno.
Repatrianci przylecą z Astany do Warszawy w poniedziałek 1 listopada. Lot z przesiadką ma trwać ok. 15 godzin. Z Okęcia odbierze ich samochód wynajęty przez urząd miejski, który przetransportuje także cały ich dobytek. Jeszcze tego samego dnia przyjadą do Złotoryi, gdzie w swoim nowym lokum przy Piłsudskiego będą musieli przejść kwarantannę związaną z przepisami covidowymi. Przez 10 dni nie będą mogli wychodzić z domu, więc magistrat wspólnie z MOPS-em zadbali, aby mieli co w tym czasie jeść.
– O terminie przylotu zdecydowała polska ambasada, nie mieliśmy na to wpływu – tłumaczy Andrzej Ostrowski, sekretarz miasta. – Nie wiemy, czy posługują się językiem polskim, a jeśli tak, to w jakim stopniu, dlatego zorganizowaliśmy dla nich na miejscu opiekuna mówiącego po rosyjsku. To jedna z mieszkanek Złotoryi, która zgodziła się poświęcić repatriantom swój czas podczas ich pierwszych tygodni w naszym mieście. To będzie dla nich na pewno trudny okres, choćby przez obowiązkową kwarantannę.
Przybysze z Kazachstanu nie mają w Polsce żadnej rodziny, więc w adaptacji w nowym miejscu mogą liczyć w zasadzie tylko na wsparcie służb miejskich. – Na początek będą potrzebowali m.in. pomocy w załatwieniu niezbędnych formalności, związanych chociażby z wyrobieniem dowodów osobistych, ubezpieczeniem społecznym, numerem PESEL czy zawarciem umów z dostawcami mediów. Trzeba im będzie pokazać, co gdzie jest w naszym mieście, stąd konieczność zapewnienia dla nich opiekuna – wyjaśnia sekretarz.
Rodzina będzie użytkowała mieszkanie na Piłsudskiego na podstawie umowy najmu zawartej na czas nieokreślony. Miasto zobowiązało się również do udzielenia repatriantom pomocy w znalezieniu pracy.
Repatriacja oznacza powrót do ojczyzny osób pochodzenia polskiego i jest jednym ze sposobów nabycia polskiego obywatelstwa. Prawo to przysługuje wyłącznie osobom, które nie posiadają polskiego obywatelstwa i pragną przesiedlić się na stałe do Rzeczypospolitej Polskiej. Rząd RP traktuje prowadzenie akcji repatriacyjnej jako spełnienie moralnego obowiązku i wynagrodzenia historycznych krzywd rodakom pochodzącym głównie z terenów azjatyckiej części byłego ZSRR. Ustawa o repatriacji umożliwia powrót do kraju tym osobom bądź ich potomkom, którzy na skutek deportacji, zesłań i innych prześladowań narodowościowych i politycznych nie mogły się w Polsce nigdy osiedlić.
Źródło: www.gov.pl
Filtry