Złotoryjanie połączyli zakupy z Narodowym Spisem Powszechnym Ludności i Mieszkań. Chętnych do rozmowy z rachmistrzem w czwartek przy galerii nie brakowało. Do wieczora nie zamykały się też drzwi urzędu. Jak wypadło nasze miasto w całej akcji statystycznej?
Czwartkowe otwarcie parku handlowego S1 zbiegło się w czasie z zakończeniem spisu powszechnego. Urząd Miejski w Złotoryi wykorzystał fakt, że inauguracja centrum zgromadzi wiele osób i ustawił obok sklepów mobilny punkt spisowy z rachmistrzem. Z tej okazji skorzystało ok. 30 złotoryjan, którzy wybrali się na zakupy.
Jeszcze więcej osób zgłosiło się na ostatnią chwilę do punktu spisowego pracującego w oficynie urzędu. Rachmistrz czekał tutaj na spóźnialskich do godz. 20. Przez cały dzień w ratuszu spisało się ok. 70 mieszkańców.
Urząd nie dysponuje jeszcze wiedzą, ile osób zobowiązanych do spisania się ostatecznie wzięło w nim udział. Takie dane mają się dopiero pojawić. Wiemy natomiast, że na terenie Złotoryi akcja GUS-u objęła 6009 spośród 6247 mieszkań. W ujęciu procentowym to 96,2 proc. wszystkich lokali mieszkalnych.
Filtry