Na to czekali złotoryjanie – można by sądzić po wypełnionym po brzegi parkingu i długich kolejkach pod sklepami, które towarzyszyły otwarciu Parku Handlowego S1. Duży ruch panuje tutaj od rana, bo niespodzianek nie brakuje. Sklepy przygotowały wiele specjalnych promocji, z których można skorzystać tylko w dniu inauguracji centrum.
Jeszcze przed godz. 9, a więc przed oficjalnym otwarciem, kolejka kilkudziesięciu osób ustawiła się pod Dealzem. To sieć supermarketów rodem z Wielkiej Brytanii, gdzie jest bardzo popularna pod szyldem Poundland. Nazwa inna, ale towar – jak zapewniają pracownicy – w znacznej części ten sam, choć w ofercie jest też sporo produktów od lokalnych dostawców. W Polsce Dealz ma już ponad 100 sklepów. Klientów do sieciówki przyciągają m.in. artykuły chemii gospodarczej i kosmetyczne w atrakcyjnych cenach. Dealz tradycyjnie przygotował na otwarcie 100 bonów zakupowych o wartości 10 zł, które rozeszły się jak przysłowiowe ciepłe bułeczki. Tych wprawdzie w sklepie nie dostaniemy, ale na półkach nie brakuje paczkowanej żywności znanych producentów, za które zapłacimy stosunkowo tanio.
Praktycznie każdy sklep przygotował coś dla pierwszych klientów z okazji otwarcia parku. W Media Expert co dwie godziny odbywa się na przykład loteria, podczas której losowana jest niespodzianka dla jednego z klientów. Główna nagroda akcji promocyjnej to bon o wartości 100 zł. Chętnych do wzięcia udziału nie brakuje. W Rossmannie z kolei po wyjściu ze sklepu każdy klient z paragonem może sobie wybrać na specjalnym stoisku jakiś kosmetyk, w gratisie. W Tedim sklepowa maskotka częstuje cukierkami. W Sinsay promocja się już co prawda skończyła, ale przez 2 godziny po otwarciu można było liczyć na 20-procentowy rabat na wszystkie artykuły. Sieć Action jako jedyna nie zdecydowała się ozdobić wejścia balonami, ale i tak od rana cały czas pracuje tutaj na pełnych obrotach kilka kas.
Po liczbie wolnych miejsc parkingowych (których ok. godz. 9, czyli podczas otwarcia, praktycznie nie było) widać, że otwarcie centrum handlowego u zbiegu ulic Legnickiej i Chojnowskiej spotkało się z ogromnym zainteresowaniem mieszkańców Złotoryi i okolicznych miejscowości. – Ludzie, z którymi dziś rozmawiałem, podkreślają, że w Złotoryi brakowało takiego obiektu. Cieszą się, że w końcu jest coś takiego w mieście, że wreszcie nie będą musieli jeździć do Legnicy czy Wrocławia – uśmiecha się Piotr Bednarski, konferansjer z Dealza, który był już przy otwarciu wielu sklepów angielskiej sieci w Polsce, a dziś zachęca złotoryjskich klientów do wstąpienia na zakupy w S1. – Od rana przewinęło się mnóstwo ludzi, ruch jest naprawdę spory. Mam porównanie z innymi lokalizacjami i mogę ocenić, że w Złotoryi, jak na środek tygodnia i godziny przedpołudniowe, zainteresowanie naszym sklepem jest bardzo duże – dodaje.
Kolejne sklepy mają się otwierać wkrótce. Najszybciej prawdopodobnie Martes Sport, w którym trwa właśnie układanie towarów na wieszakach i który zaprasza klientów od 8 października. W parku S1 pojawią się również Pepco i Aldi. – Brakuje tylko apteki i miejsca, żeby można było spokojnie usiąść i coś zjeść w trakcie zakupów – mówią złotoryjanie, którzy odwiedzili park handlowy w pierwszych godzinach po otwarciu.
Inaugurację parku S1 wykorzystał Urząd Miejski w Złotoryi, który ustawił na terenie centrum mobilny punkt spisowy. Jeśli więc ktoś jeszcze się nie policzył w ramach narodowego spisu ludności i mieszkań, może to zrobić przy okazji zakupów. To ostatni dzwonek – dziś upływa termin na spisanie się.
Filtry