Wczorajsze spotkanie ze znanym dziennikarzem, komentatorem sportowym i pisarzem Romanem Kołtoniem trwało około półtorej godziny, ale nawet przez chwilę nie zawiało nudą.
Złotoryjanin z pochodzenia przyjechał do naszego miasta aby promować swoją najnowszą książkę „Zibi, czyli Boniek”. Jednak nie o samej książce była mowa.
Spotkanie rozpoczęła Aneta Wasilewska, dyrektorka Miejskiej Biblioteki Publicznej w Złotoryi (impreza co prawda miała miejsce w sali widowiskowej ZOKiR-u, ale zorganizowała ją MBP). Następnie Roman Kołtoń przekazał na ręce Rafała Franczaka, prezesa Górnika Złotoryja, koszulkę z autografem Roberta Lewandowskiego, która trafi na aukcję zorganizowaną w związku z 70-leciem klubu.
Rozmowę z gościem honorowym poprowadził autor kilkudziesięciu książek Zbigniew Masternak.
Dzięki temu mogliśmy posłuchać nie tylko o książce, która miała być głównym tematem spotkania, ale o dzieciństwie Romana Kołtonia w Złotoryi, o jego nauce w SP nr 3, maturze w ogólniaku i fascynacji piłką nożną. – Zainteresowanie piłką nożną zaczęło się u mnie już w wieku 8 lat. Ale prawdziwa fascynacja miała miejsce 4 lata później – mówił nasz gość, który wspomniał jak wielkim przeżyciem było dla niego komentowanie jednego z mundiali.
Warte odnotowania jest stwierdzenie, że po kilku latach w końcu polubił Warszawę, ale cały czas tęskni za Złotoryją, którą czasami odwiedza, chociażby ze względu na grób swojego ojca.
Usłyszeliśmy także o kilku ciekawych sytuacjach w życiu złotoryjanina, m.in. o tym jak pewnego dnia na niemieckiej autostradzie zabrakło mu paliwa w samochodzie i musiał iść z kanistrem, na piechotę do najbliższej stacji benzynowej – myślałem, że na rezerwie można przejechać około 100 km, a mój samochód pozwolił tylko na 40 – wspominał dziennikarz.
Jeśli natomiast mowa o książce „Zibi, czyli Boniek”, to okazało się, że jej autor jest człowiekiem bardzo skrupulatnym. Pisząc ją zbierał materiały nie tylko przeglądając materiały archiwalne. Swoją wiedzę starał się zdobyć głównie rozmawiając z ludźmi. Ze znajomymi i najbliższymi Zbigniewa Bońka. Dlatego też książka powstawała przez 5 lat i jej napisanie okazało się wyczerpującym zadaniem. Dlatego też, na pytanie „o kim będzie kolejna książka”, Roman Kołtoń odpowiedział – Na razie zawiesiłem ten rodzaj działalności. Bardzo zmęczyłem się pisaniem książki o Zibim”.
Na koniec pisarz zapowiedział, że najprawdopodobniej wróci do pisania książek. Miejmy nadzieję, że nastąpi to jak najszybciej.
Filtry